Michał Kąkol, znany trójmiejski lekarz, zaginął 7 tygodni temu w Sopocie. Prokuratura nadal prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Czy są jakieś nowe ślady?
Przypomnijmy, że ten znany trójmiejski lekarz zaginął w sobotni wieczór, 16 października, koło godziny 22.00. Ostatni raz widziano go na ulicy Łokietka w Sopocie – później zniknął bez śladu. Nie wrócił do domu, nie nawiązał żadnego kontaktu z rodziną, żoną i piątką dzieci.
Co stało się z lekarzem? Właśnie to starają się ustalić gdańska prokuratura oraz tamtejsza wojewódzka komenda policji. Śledczy zwrócili się z prośbą do mieszkańców okolicznych nieruchomości, by udostępnili zapisy swoich monitoringów z czasu zaginięcia lekarza – jak ustalili, w tej okolicy jest ich całkiem sporo. Obecnie trwa analiza napływających zgłoszeń i być może ona wyjaśni, co wydarzyło się z lekarzem. Do poszukiwań włączyła się też Fundacja ITAKA.
Prowadzący dochodzenie nie chcą podawać szczegółów śledztwa, ale według nieoficjalnych ustaleń “Faktu” policyjny pies doprowadził śledczych do brzegu Zatoki Gdańskiej – i tu stracił trop.
Przypomnijmy: zaginiony Michał Kąkol ma 46 lat, jest szczupłej budowy ciała i ma około 180 cm wzrostu. Ma zielone oczy i krótkie blond włosy z widoczną łysiną. W dniu zaginięcia ubrany był w długi ciemny płaszcz, sweter w serek w kolorze rdzy, szary T-shirt, granatowe spodnie dresowe i buty trekkingowe w kolorze khaki.
Źródło: Fakt
