Plotki o pogarszającym stanie zdrowia nasilają się i stały się na tyle powszechne, że głos w tej sprawie zabrał Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji. Oczywiście stanowczo im zaprzeczył.
Stan zdrowia prezydentów Rosji – a za czasów ZSRR sekretarzy KC partii – zawsze był pilnie strzeżoną tajemnicą i zawsze był określany jako bardzo dobry bez względu na to, jak faktycznie się przedstawiał. Nic więc dziwnego, że i tym razem Siergiej Ławrow stanowczo zaprzeczył, by prezydent Rosji cierpiał na jakąkolwiek chorobę.
Jak podaje Onet, minister w wywiadzie dla francuskiej telewizji TF1 stwierdził, że nie sądzi, aby ludzie zdrowi na umyśle mogli dostrzec u prezydenta oznaki jakiejkolwiek choroby. Podkreślił, że prezydent pokazuje się publicznie codziennie, więc widać, że jest w dobrej kondycji. Doniesienia o chorobach, na które miałby cierpieć prezydent Rosji, Ławrow nazwał “plotkami” i pozostawił sumieniu tych, którzy je rozpowszechniają.
Przypomnijmy, że od kilku tygodni pojawiają się informacje o kolejnych rzekomych chorobach Putina, a podsycają je właśnie nagrania z różnych spotkań i wystąpień, na których widać dziwne i nienaturalne zachowania prezydenta. Według ostatnich informacji, pochodzących od oficera służby bezpieczeństwa Rosji, jak twierdzi “Daily Mirror”, Władimir Putin jest chory na raka i zostały mu dwa, może trzy lata życia, o czym poinformowali go lekarze. Traci też wzrok.
Jak informował kilka tygodni temu niemiecki “Bild”, przy prezydencie całą dobę jest obecny zespół lekarzy, a oprócz nowotworu wśród chorób, na które ma cierpieć, wymienia się też chorobę Parkinsona, kłopoty z kręgosłupem i schizofrenię.