Wojna może się zakończyć nawet we wrześniu tego roku, uważa Ben Hodges, były dowódca wojsk amerykańskich w Europie. Jednak by tak się stało, muszą być spełnione pewne warunki.
Amerykański generał Ben Hodges powiedział Radiu Swoboda, że jego zdaniem do września armia ukraińska jest w stanie pokonać rosyjską i uwolnić teren całego kraju od najeźdźców. Rosjanom nie udało się osiągnąć swoich celów na Ukrainie i już im się to raczej nie uda, bo ich zasoby broni i ludzi maleją w zastraszającym tempie.
Udało im się natomiast pokazać całemu światu, że drugą armią świata, jak lubią o sobie mówić, byli ostatni raz jakieś 70 lat temu, rosyjskie ministerstwo obrony jest nieudolne i skorumpowane, a żołnierze to mordercy i dzikusi, którzy ostrzeliwują obiekty cywilne.
Jednak by Ukraina rzeczywiście zwyciężyła w tej wojnie, potrzebne jest spełnienie pewnych warunków. Przede wszystkim ważne jest to, by sojusznicy, którzy wspomagają walkę Ukrainy, nadal byli zjednoczeni i nadal jej pomagali, by Ukraina miała siły i środki do walki. Według oceny generała, pod koniec lata Rosjanom zabraknie ludzi i sprzętu i wtedy Ukraina będzie mogła przystąpić do kontrofensywy. Wypieranie rosyjskich wojsk powinno jego zdaniem potrwać do września.
Podobne terminy zakończenia wojny podawał też ukraiński wywiad – według Kyryło Budanowa, szefa ukraińskiego wywiadu, przełom w wojnie powinien nastąpić około sierpnia. Do końca roku powinna się ona już zakończyć.
Rosyjskie straty na froncie potwierdzają dane ukraińskiej armii – według nich Rosjanie stracili już 28 850 żołnierzy, 1278 czołgów, 2178 pojazdów wojskowych, 204 samoloty, 169 śmigłowców i 13 statków.
https://twitter.com/DefenceU/status/1527919611974492160