24 lutego, po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę, wiele osób opublikowało flagi Ukrainy na znak wsparcia dla kraju walczącego z agresorem. Zrobiła to także Barbara Kurdej-Szatan – a ten gest spowodował wysyp hejterskich komentarzy na jej profilu.
Z walczącą Ukraina solidaryzuje się cały świat, jednak, jak się okazało, wielu osobom nie spodobało się, że robi to akurat Barbara Kurdej-Szatan.
https://www.instagram.com/p/CaWjUvEMaQi/
Internauci przypomnieli jej wpis o straży granicznej, w którym aktorka używając wulgaryzmów odniosła się do strażników granicznych i ich walki z uchodźcami, których nad granicę wysyłał reżim Łukaszenki.
“Czy teraz w obliczu tych okropnych wydarzeń rozumie pani, co się dzieje u nas na granicy? Dlaczego już teraz musimy ich strzec?” – napisała jedna z komentujących. A inna osoba kąśliwie zapytała: “Ale tak bez przekleństw i wyzwisk na Putina?”.
Aktorka jednak nie miała problemu z odpowiedzią.
“Psychicznie chory Putin to nie to samo, co uchodźcy uciekający od swojej wojny, szukający lepszego życia… Zaraz Ukraińcy będą uciekać i szukać schronienia. Ich też by pani cofnęła do lasu?” – napisała. I skomentowała obszerniej nienawistne wpisy pod swoim adresem: “Gdy ja zareagowałam tak emocjonalnie, na naszej granicy nie było jeszcze całej rzeszy uchodźców, a jedynie garstka, którą traktowano obrzydliwie. Dopiero kilka dni później z Białorusi nawieźli cały tłum. I zaczęła się zupełnie inna sytuacja. A nienawiść i cała kampania hejterska mimo to ruszyła w moją stronę i skończyć się nie może. Teraz zaczęła się wojna i nawet w takim momencie pan sączy jad w moją stronę”.
