Więcej

    Zła informacja. Bardzo wysoka inflacja!

    Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu były wyższe o 10,9 proc. niż w marcu ubiegłego roku. Mamy dwucyfrową inflację, w dodatku najwyższą w tym wieku. Ostatnio wyższa była w lipcu 2000 r., kiedy wynosiła 11,6 proc.

    To galopująca inflacja: tylko od lutego ceny wzrosły aż o 3,2 proc., a w ciągu roku żywność poszła w górę o 9,2 proc., energia o 23,9 proc., paliwa o 33 proc. W ciągu miesiąca ceny paliw wzrosły o 28 proc.! Ostatni raz dwucyfrowa inflację mieliśmy w lipcu 2000 roku. Wynosiła wtedy 11,6 proc, a miesiąc później spadła do 10,7 proc.

    I niestety, nie można mieć złudzeń, że szybko z niej wyjdziemy. Jak podaje RMF FM, według prognoz Narodowego Banku Polskiego z podwyższoną inflacją będziemy walczyć co najmniej do końca 2024 roku. Warto dodać, że jeszcze pół roku temu prognozy były znacznie bardziej optymistyczne: zejście inflacji do poziomu 3,5 proc. miało się dokonać do końca 2023 roku. Ale wojna doprowadziła do skokowego wzrostu cen zbóż i nawozów, co przełożyło się i będzie przekładać w najbliższych miesiącach na ceny żywności. Wzrost cen surowców oznacza także podwyżki cen towarów przemysłowych – i spadek popytu, co również pogorszy sytuację.

    Wysoka inflacja przełoży się również na podwyżki stóp procentowych – Rada Polityki Pieniężnej zbierze się 6 kwietnia i podejmie decyzję. Obecnie stopa referencyjna to 3,5 proc., ale jak podaje RMF FM, są przewidywania, że RPP może podnieść stopy nawet o 125 punktów bazowych.

    Działania RPP były bardziej skuteczne, gdyby nie posunięcia rządu. Jeszcze w ubiegłym roku zapowiadał oszczędności i ograniczanie wydatków w budżetówce, między innymi brak 14. emerytury i symboliczne podwyżki dla pracowników sfery budżetowej. Teraz jednak już wiadomo, że 14. emerytura będzie, rząd wprowadził kilka dodatkowych tarcz inflacyjnych, obniżył podatki – a to wszystko na pewno przełoży się na inflację.

    Inflacja daje się we znaki w całej Europie i nie tylko na tym kontynencie, choć w Niemczech na przykład wynosi zaledwie 7,3 proc., w Hiszpanii i w Czechach – 9,9 proc. Ale Czechy zaczęły szybciej niż Polska podnosić stopy procentowe i już notują pierwsze spadki inflacji. Czy to sie uda także w Polsce? Czas pokaże.

    WiadomościZła informacja. Bardzo wysoka inflacja!