Więcej

    Zbrodnia w Głowaczowej. 15-latek zabił swoją siostrę

    Do tragedii doszło w poniedziałek w Głowaczowej w województwie podkarpackim. 15-letni chłopak najpierw bił siostrę pałką, a potem zamknął ją w piwnicy. Po zabójstwie zadzwonił na numer alarmowy i opowiedział o tym, co zrobił.

    Zgłoszenie o zabójstwie śledczy otrzymali w poniedziałek, 2 listopada ok. godziny 18:00. 15-latek z Głowaczowej powiedział, że bił swoją o dwa lata starszą siostrę pałką, a następnie zaniósł jej ciało do piwnicy. Na miejsce skierowano patrol policji oraz służby medyczne. Mimo podjętej reanimacji 17-letniej Natalii nie udało się uratować.

    Według wstępnych ustaleń, podczas ataku rodzeństwo było samo w domu. 15-latek pobił siostrę pałką, a następnie zaniósł ją do piwnicy. Po tragedii zadzwonił na numer alarmowy i dokładnie opowiedział o tym, co zrobił. Kiedy służby przyjechały na miejsce tragedii, zastały chłopaka trzymającego nóż w ręce. Na widok policji, odłożył go na bok.

    Nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. 15-latek miał przyznać jednemu z funkcjonariuszy, że do zabójstwa namawiały go głosy, które słyszał w swoje głowie. W trakcie prowadzenia czynności, śledczy ustalili, że chłopak leczył się onkologicznie, ale nie było z nim problemów natury psychologicznej. Nie korzystał z pomocy psychiatry.

    Na miejscu zdarzenia, policja zabezpieczyła komputer nastolatka oraz notatki. Wykonane testy nie wykazały obecności alkoholu oraz innych środków odurzających w organizmie 15-latka. Po przesłuchaniu chłopaka z udziałem obrońcy prokurator złoży wniosek do sądu o umieszczenie go w schronisku dla nieletnich.

    W chwili obecnej podejrzany przebywa w policyjnej izbie dziecka. Prokurator chce mu postawić zarzut zabójstwa. Kwestią otwartą pozostaje, czy 15-latek będzie odpowiadał za swój czyn jak dorosły.

    Rodzina, w której wychowywało się rodzeństwo nie była znana policji i do tej pory nie miała konfliktów z prawem.

    Koleżanki i koledzy 17-letniej Natalii ze szkoły w pobliskiej Dębicy otrzymali pomoc psychologiczną.

    – Są w szoku, niewiele mówią, cisza, powiły się emocje, płacz. To jest dla nas bardzo trudne – powiedziała Ludmiła Stelmach-Kołodziej, wicedyrektor I Liceum w Dębicy.

    Źródło: polsatnews.pl

    WiadomościZbrodnia w Głowaczowej. 15-latek zabił swoją siostrę