Więcej

    Załamanie ukraińskiego eksportu. Czy Azję i Afrykę czeka klęska głodu?

    Rosjanie zablokowali wszystkie ukraińskie porty, co doprowadziło do prawie całkowitego wstrzymania eksportu zbóż. W efekcie wiele krajów kupujących zboże od Ukrainy stanęło na skraju niedoboru żywności. Czy grozi im głód?

    Eksperci nie mają wątpliwości – Rosja blokując ukraińskie porty, przez które odbywa się przeważająca większość transportu zbóż, celowo doprowadziła do załamania eksportu Ukrainy, jak ocenia money.pl. Jednak blokada wysyłki zbóż oznacza nie tylko poważny problem dla Ukrainy – dla wielu krajów w gorszej kondycji gospodarczej może oznaczać klęskę głodu. Przypomnijmy, że w sezonie 2020-2021 Ukraina była czwartym co do wielkości eksporterem kukurydzy i szóstym eksporterem pszenicy na świecie! W dodatku aż dwie trzecie eksportu Ukrainy odbywało się właśnie drogą morską.

    To dlatego prezydent Wołodymyr Zelenski apeluje o odblokowanie czarnomorskich portów, o to samo zaapelował też Charles Michel, przewodniczący Rady Unii Europejskiej. Podczas swojej wizyty na Ukrainie widział portowe magazyny pełne zbóż gotowych do wysyłki, ale których nie można wysłać z powodu blokady portów i zaminowania dróg morskich przez Rosję.
    “Powoduje to dramatyczne konsekwencje dla krajów podatnych na zagrożenia. Potrzebujemy światowej odpowiedzi” – napisał Charles Michel na Twitterze.

    Ceny zbóż z powodu wstrzymania dostaw z Ukrainy drastycznie poszły w górę, a to oznacza kryzys cenowy dla mniej zamożnych krajów Azji i Afryki – i w konsekwencji głód. Według oceny Josefa Schmidhubera z FAO, czyli agencji ONZ do spraw żywności, na Ukrainie czeka na wysyłkę około 25 mln ton zboża przeznaczonego na eksport, które nie może zostać wysłane. A wkrótce pojawi się kolejny problem – skoro magazyny zajmuje zboże ze wstrzymanego eksportu, to gdzie zmagazynować zbiory, które nadejdą?

    Według tegorocznych planów Ukraina miała wyeksportować 62,8 mln ton wszystkich zbóż – to o 18,5 mln więcej niż w ubiegłym roku. Według Departamentu Rolnictwa USA zbiory pszenicy na Ukrainie w tym roku spadną o 35 proc. – do 21,5 mln ton. A to oznacza, że eksport będzie mniejszy i ceny pójdą w górę.

    Oczywiście eksport może się odbywać drogą lądową i wszystkie możliwe środki w tym celu zostały już uruchomione. Rumunia wyremontowała swoją szerokotorową linię kolejową, którą będzie można przewozić zboże z Ukrainy do jej portu w Constancy. Polska podpisała już odpowiednie dokumenty z Ukrainą, pomoc zaoferowała też Komisja Europejska. W kwietniu z Ukrainy lądem wyjechało 763 tys. ton zbóż, jak podało ukraińskie ministerstwo polityki agrarnej. W maju ma być dwukrotnie więcej – ale to i tak niewiele w porównaniu z transportem morskim, dzięki któremu Ukraina miesięcznie wysyłała 4-5 mln ton.

    Owszem, transport kolejowy można jeszcze zwiększać, jednak wymaga to rozbudowy terminali po obu stronach granicy i poprawy przepustowości przejść, zwłaszcza że przecież na Ukrainie obowiązuje inny rozstaw torów niż w Polsce. To musi potrwać, a brak czasu jest jednym z kluczowych problemów w tej sprawie.

    Eksport drogą lądową będzie więc jeszcze przez dłuższy czas znacznie mniejszy niż był droga morską, a w efekcie ceny zbóż nadal będą szły w górę. Według money.pl majowe kontrakty na chicagowskim parkiecie kosztowały nieco powyżej 398 dolarów za tonę – to o 45,9 proc. więcej niż rok temu – a majowe kontrakty na francuskiej giełdzie Matif nieznacznie taniały pod koniec tygodnia i spadły poniżej 400 euro za tonę, ale i tak w ujęciu rok do roku to wciąż więcej o 61,7 proc.

    Blokada ukraińskich portów oznacza więc nie tylko kryzys gospodarczy dla Ukrainy, ale także ogólnoświatowe braki żywności – podsumowuje money.pl.

    WiadomościZałamanie ukraińskiego eksportu. Czy Azję i Afrykę czeka klęska głodu?