Do nietypowego wypadku doszło w Gorliczynie na Podkarpaciu. Kierujący renault wjechał na przejazd kolejowy mimo opuszczonych zapór i zderzył się z pociągiem. Gdy policjanci zaczęli szukać maszynisty pociągu, okazało się, że… uciekł.
Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Przeworsku, wypadek miał miejsce 14 sierpnia około godziny 7.00 rano.
“Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Renault Laguna, 25-letni mieszkaniec gminy Przeworsk, pomimo zamkniętych zapór i włączonych czerwonych świateł sygnalizatora, wjechał na przejazd kolejowy wprost pod nadjeżdżający pociąg relacji Stalowa Wola – Rozwadów – Przeworsk” – informują funkcjonariusze.
Jak sprawdzono – kierujący samochodem był trzeźwy, przeżył, ale został przewieziony na dalsze badania do przeworskiego szpitala. Pociągiem podróżowało 17 pasażerów, na szczęście nikt z nich nie odniósł obrażeń. Został im zapewniony transport zastępczy.
Zniknął natomiast maszynista. Gdy policjanci chcieli go przesłuchać, okazało się, że nie ma go na miejscu zdarzenia. Rozpoczęto jego poszukiwania, ale mężczyzna, 59-letni mieszkaniec powiatu przeworskiego, zgłosił się sam do przeworskiego szpitala po kilku godzinach. Będący na miejscu policjanci sprawdzili jego stan – miał 0,26 promila alkoholu w organizmie.
Policjanci wyjaśniają okoliczności i szczegółowy przebieg tego zdarzenia.
