Według ukraińskiej telewizji Kanał24 prezydent Rosji Władimir Putin nakazał rosyjskiej armii zajęcie obwodu ługańskiego do 1 czerwca, a donieckiego do 1 lipca. To tłumaczy natężenie rosyjskich ataków w tym rejonie mimo ogromnych strat, jakie ponoszą Rosjanie.
Determinacja rosyjskiej armii daje efekty: jak poinformował w ubiegłym tygodniu Serhij Hajdaj, szef władz obwodu ługańskiego, już 95 proc. obwodu jest zajętych przez Rosjan. Sytuację ocenił jako bardzo złą. Jednak mimo bardzo trudnej sytuacji Ukraińcy nadal się bronią, a Rosjanom wciąż nie udało się zająć Siewierodoniecka i Bachmutu, ostatnich punktów ukraińskiego oporu. Trwają tam ciężkie walki.
Оперативна інформація станом на 06.00 31.05.2022 щодо російського вторгнення
Read more: https://t.co/0dojuFME9i
Докладніше: https://t.co/AKpyHfvCnfhttps://t.co/0XSnjoJnXH— Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA) May 31, 2022
Według danych Sztabu Generalnego Ukraińskich Sił Zbrojnych z 31 maja Rosjanie przypuścili też szturm na miasto Łymań, ale ponieśli klęskę i wycofali się. Rosyjscy żołnierze masowo giną na froncie – według danych ukraińskich poległo ich już 30 500 – jednak nic nie wskazuje na to, by chcieli zrezygnować, co może być dowodem na to, że Putin rzeczywiście wydał takie polecenie.
Загальні бойові втрати противника з 24.02 по 31.05
орієнтовно склали / The total combat losses of the enemy from 24.02 to 31.05 were approximatelyhttps://t.co/ANa2iUUlp7 pic.twitter.com/PzQTBZMmGe— Генеральний штаб ЗСУ (@GeneralStaffUA) May 31, 2022
Pośrednio potwierdził to zresztą Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji, w rozmowie dla francuskiej telewizji TF1. Zajęcie Donbasu nazwał bezwarunkowym priorytetem Moskwy, bo chodzi o “wyzwolenie” tego regionu spod ucisku ukraińskiego. Podkreślił też, że Rosja uznała obie samozwańcze republiki, doniecką i ługańską, za niepodległe i niezależne państwa.