100 tys. żołnierzy walczących w szeregach oddziałów dwóch separatystycznych republik, ługańskiej i donieckiej, oraz broń w zamian za surowce energetyczne i zboże. Taką ofertę złożył Władimirowi Putinowi Kim Dzong Un, północnokoreański dyktator.
Jak informuje dziennik “Daily Mail”, powołując się na rządową rosyjską agencję Regnum, Korea Północna już złożyła taką ofertę Rosji za pomocą kanałów dyplomatycznych. Wcześniej była mowa tylko o udostępnieniu robotników, którzy pomogą w odbudowie infrastruktury obu samozwańczych republik. Teraz Kim Dzong Un zaproponował wysłanie żołnierzy, którzy zasililiby szeregi rosyjskiej armii. Może być ich nawet 100 tys.
W zamian północnokoreański dyktator chce dostać zboże i surowce energetyczne. Sądząc z nielicznych informacji docierających z Korei Północnej – i jedno, i drugie jest tam pilnie potrzebne.
Kwestię ewentualnej północnokoreańskiej pomocy wojskowej omawiali uczestnicy programu 60 minut w rosyjskiej telewizji rządowej Rossija 1. Jak powiedział jeden z uczestników dyskusji, Igor Korotczenko, edaktor naczelny magazynu “Russia’s National Defence”, Rosjanie powinni przyjąć wyciągniętą do pomocy rękę Kim Dzong Una.
Co prawda uczestnicy programu mieli wątpliwości, czy aby na pewno koreańscy żołnierze będą ochotnikami, jak zapewniał Kim Dzong Un, czy też zostaną wysłani przymusowo. Jednak najważniejsze dla nich było to, że Koreańczycy z powodu ciężkich warunków, w jakich żyją, są odporni i niewymagający, mają też odpowiednią motywację. Tą motywacją jest, jak uważali dyskutujący Rosjanie, chęć walki z ukraińskim faszyzmem, co jest wypełnieniem międzynarodowego obowiązku…
Ważne jest także to, że z Korei Północnej przyjadą nie tylko żołnierze, ale też ich broń. Nie jest tajemnicą, że Korea Północna wydaje miliardy dolarów na zbrojenia, mimo tragicznej sytuacji gospodarczej kraju i nędzy, w której żyje większość mieszkańców.
Dyskutujący zgodnie stwierdzili też, że Rosja powinna przestać stosować międzynarodowe sankcje wobec Korei Północnej, choć czy rzeczywiście je stosuje – to kwestia dyskusyjna. Rosja i Korea zawsze ściśle współpracowały: ZSRR jako pierwszy kraj oficjalnie uznał istnienie KRLD, w czasie wojny w Korei wspierał Koreę Północną. Z kolei Korea Północna była jednym z pięciu krajów, które zagłosowały przeciwko rezolucji ONZ potępiającej rosyjską inwazję na Ukrainę.