Wojna na Ukrainie: kolejki do sklepów i banków. A co z Polską?

Ukraińcy stoją w kolejkach do ów i bankomatów, a ukraińskie wprowadziły limit wypłacanej gotówki. Czy na Ukrainie może zagrozić polskim bankom i polskim oszczędnościom? Co sądzą eksperci?

Według ekonomisty, profesora Witolda Orłowskiego, nie muszą się obawiać braku gotówki w bankach. Prawdziwym problemem są – i będą – ataki hakerskie. To oznacza, że strony ów mogą padać, więc będą niedostępne przez kilka albo kilkanaście godzin, mogą też nie działać karty lub nie dochodzić do skutku transakcje. Jednak to są kwestie techniczne, które szybko są rozwiązywane przez bankowych specjalistów, a same pieniądze w żadne sposób nie są zagrożone.

są oczywiście niebezpieczne i specjaliści zalecają zachowanie szczególnej ostrożności – jednak to Ukraińcy są w dużo gorszej sytuacji Polacy. Co prawda im także nie grozi, że zabraknie pieniędzy, choć w bankach obowiązuje limit wypłat w gotówce do 100 tys. hrywien, jednak sama waluta bardzo traci na wartości. Jest najsłabsza od siedmiu lat. A ponieważ średnie wynagrodzenie na Ukrainie jest i tak znacznie niższe niż w Polsce – u nas to około 1500 dolarów, na Ukrainie około 600 – to osłabienie hrywny jeszcze pogorszy sytuację.

Jednak, jak podkreśla ekonomista, to trudna sytuacja dla Ukraińców, nie ów. W Polsce nikt nie musi wypłacać pieniędzy z kont i reagować paniką. Zresztą w sprawach finansowych panika nigdy nie jest wskazana.

Źródło: Fakt
Źródło: Fakt
#BejmyNEWSWojna na Ukrainie: kolejki do sklepów i banków. A co z Polską?