Siergiej Szojgu, minister obrony Federacji Rosyjskiej, po spotkaniu z białoruskim ministrem obrony Wiktorem Chreninem, zapowiedział, że oba kraje podejmą wspólne działania, by zwiększyć zdolności obronne FR. Czy to oznacza, że Białoruś włączy się do wojny?
– Moskwa i Mińsk powinny wspólnie zwiększać zdolności obronne państwa związkowego – powiedział Szojgu podczas spotkania 23 czerwca z Chreninem, które miało miejsce w Moskwie. Jak podaje Kanał Pierwszy rosyjskiej telewizji, Szojgu nazwał też Białoruś najważniejszym partnerem strategicznym i najbliższym przyjacielem Rosji i podkreślił, że współpraca wojskowa między oboma krajami rozwija się mimo bezprecedensowych nacisków Zachodu.
Szojgu powiedział też, że w ramach współpracy chodzi o podwyższenie gotowości regionalnych zgrupowań wojsk, a Chrenin podkreślił braterskie relacje między oboma krajami, także w sferze wojskowej.
Czy to oznacza, że Białoruś oficjalnie przystąpi do wojny na Ukrainie? Według Wirtualnej Polski niezupełnie. Zdaniem analityków raczej oznacza, że Białoruś przekaże swój sprzęt wojskowy na potrzeby Rosjan walczących na Donbasie – ale tylko ten, który i tak miał być już wycofany z użycia ze względu na wiek. Aleksiej Gromow, szef Głównego Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy jest zdania, że zostanie on przekazany na Donbas, gdzie toczą się najcięższe walki. Tam brakuje sprzętu tak bardzo, że każdy, nawet najbardziej wysłużony białoruski czołg, będzie nieocenioną pomocą.
Według Gromowa służby ukraińskie zauważyły już zwiększoną aktywność Białorusinów na lotnisku Ziabrauka, które znajduje się niedaleko granicy z Ukrainą. Ich zdaniem powstaje tam infrastruktura mająca pełnić rolę zaplecza dla rosyjskiej armii.
https://twitter.com/channelone_rus/status/1540001949365542912