Więcej

    Wzrost inflacji najwyższy od 17 lat

    Ceny paliw, powiązane z drożejącą ropą naftową, wciąż rosną. Problemem jest również spadający złoty. Jak podaje Business Insider Polska, inflacja w marcu była najwyższa od czerwca 2020 r. W skali kwartału, ceny nie rosły rak gwałtownie od 2004 roku. Jak deklaruje prezes NBP, przyczyną galopującej inflacji nie jest dodruk pieniądza.

    Jak wynika z danych przekazanych przez GUS, w marcu średni poziom cen wzrósł o 3,2 proc. rok do roku i 1 proc. w odniesieniu do lutego 2021 r. W skali kwartału, inflacja wyniosła 2,72 proc. To najwyższy kwartalny wzrost od 17 lat. Ostatni tak wysoki poziom inflacji notowano pomiędzy kwietniem a czerwcem 2004 r.

    Olej napędowy zdrożał w marcu o 6,6 proc., benzyna o 6,3 proc. Taka podwyżka wynika ze wzrostu cen ropy naftowej na świecie – w lutym zanotowała ona wzrost na poziomie 18 proc., ale również ze spadku kursu złotego względem dolara. Spadek w marcu wyniósł aż 5,4 proc.

    Średni kurs złotego przyczynił się również do wzrostu cen odzieży i obuwia. O 2,8 proc. podrożały usługi telekomunikacyjne. Z żywności największy wzrost zanotowały: mięso wieprzowe o 3,6 proc i mięso drobiowe o 3,2 proc, W skali rok do roku, oba rodzaje mięsa są jednak tańsze.

    Wyższe jest również użytkowanie mieszkania. Energia elektryczna podrożała o 9,5 proc. rok do roku, opłata za wywóz śmieci jest wyższa o 32,5 proc., woda o 4 proc., a usługi kanalizacyjne o 4,2 proc.

    Wzrosły również średnie ceny usług – stomatologiczne podrożały o 12,6 proc, rok do roku, a fryzjerskie o 10,5 proc. Droższe są także usługi finansowe, które w porównaniu z rokiem 2020 wzrosły o 47,6 proc.

    Jak informuje Business Insider Polska, powołujący się na analityków Banku PKO BP, inflacja nadal będzie rosła i w maju zbliży się do 4 proc.

    Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych wskazało, że od ośmiu miesięcy następuje wzrost Wskaźnika Przyszłej Inflacji, co nie daje nadziei na ożywienie gospodarcze. ”Jednym z koniecznych warunków ożywienia gospodarczego jest niska inflacja lub nawet niewielka i krótkotrwała deflacja. Sytuacja taka stwarza dogodne warunki do wznawiania i odbudowy działalności gospodarczej, gwarantując względnie niskie koszty jej prowadzenia i satysfakcjonującą zyskowność. Tak dzieje się niemal we wszystkich fazach wczesnego ożywienia gospodarczego, niemal po każdym kryzysie bez względu na jego źródła i przebieg. Zbyt wczesne odbicie cen skutecznie hamuje ten proces i czasem wpędza gospodarki w ponowne kryzysy” – czytamy w komentarzu BIEC.

    Z analizy BIEC wynika, że Polska gospodarka wejdzie w pocovidową recesję z wysokim poziomem inflacji w porównaniu z większością państw europejskich.

    Prezes NBP Adam Glapiński wskazuje, że to nie dodruk pieniądza jest winny wysokiej inflacji, ale wzrost cen paliw uzależniony od wzrostu cen ropy naftowej na rynkach światowych. Jak przyznał prezes NBP, w gospodarce wciąż panuje ”duża ujemna luka popytowa”.

    Wśród czynników powodujących wysoką inflację, Glapiński wskazuje również na podwyżkę cen energii elektrycznej, która była spowodowana polityką klimatyczną prowadzoną przez Unię Europejską. Koszty emisja CO2 drożeją i uderzają w polską gospodarkę, na co NBP nie ma żadnego wpływu.

    WiadomościWzrost inflacji najwyższy od 17 lat