Więcej

    Tragiczny pożar w Poznaniu. Zginęła ośmioletnia dziewczynka

    Ośmioletnia Karina zginęła w pożarze, do jakiego doszło 28 października w jednej z kamienic w poznańskiej dzielnicy Dębiec. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie i dziecko nie zdążyło uciec.

    Pożar wybuchł około 3.00 nad ranem, gdy wszyscy spali. Lokatorów obudził dopiero duszący dym i mieli tylko czas na to, by wyskoczyć z domu tak jak stali. Niektórzy bez butów i przez okno, bo tak było najszybciej i najbliżej.

    Karinie jednak ogień odciął drogę do wyjścia. Dziewczynka była sama, bo jej rodzice byli w pracy i nie potrafiła sama znaleźć wyjścia. Mieszkańcy opowiadali, że ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie i płomienie ogarnęły całe mieszkanie. Gdy zorientowali się, że dziewczynka została w środku, próbowali wejść, ale bez specjalnego sprzętu już nie było to możliwe. W środku huczał ogień. Ludzie słyszeli tylko, jak dziewczynka woła mamę.

    Dziewczynkę wynieśli z ognia strażacy. Jeszcze żyła, ale była tak straszliwie poparzona, że nie sposób jej było uratować. Zmarła w szpitalu. Także do szpitala trafiła starsza kobieta i jeszcze jedna dziewczynka, które zatruły się dymem. Jednak w ich przypadku nie ma żadnego zagrożenia życia.

    Lokatorzy budnku otrzymali pomoc od miasta – kamienica była miejska – ale na razie nie mogą wrócić do domów i przebywają u swoich rodzin. Nie wiadomo na razie także, co było przyczyną wybuchu pożaru, chociaż mieszkańcy twierdzą, że powodem mogła być wadliwa instalacja elektryczna. Nie dość, że w większości mieszkań była ona stara, aluminiowa, to jeszcze wielu mieszkańców samodzielnie ją sobie przerabiało, żeby zaoszczędzić na fachowcach – a nie zawsze mieli odpowiednie umiejętności. Strażacy jednak i policja jeszcze nie wydali opinii w tej sprawie.

    Źródło: Fakt

    WiadomościTragiczny pożar w Poznaniu. Zginęła ośmioletnia dziewczynka