Więcej

    „To jest wojna”. Protesty w całej Polsce

    W niedzielę w całej Polsce odbyły się koleje protesty przeciw orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Zakłócano msze święte i blokowano ulice. Do manifestujących kobiet przyłączyli się rolnicy. W wielu miastach policja użyła gazu łzawiącego.

    To nie była spokojna niedziela. Na ulice wielu polskich miast wyszli przeciwnicy zaostrzania prawa aborcyjnego. Protesty trwają już od czwartku kiedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przerywanie ciąży z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu bądź nieuleczalnej chory jest niezgodne z konstytucją.

    Już kilka godzin po ogłoszeniu wyroku przez TK na ulicach Warszawy pojawili się przeciwnicy zaostrzania prawa aborcyjnego. Protestowano wówczas przed gmachem TK oraz przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Dzień później protesty objęły już całą Polskę. Kobiety i solidaryzujący się z nimi mężczyźni wyszli na ulice, by okazać swoje niezadowolenie.

    Fala kolejnych protestów przeszła przez Polskę w niedzielę. W Katowicach tłum około 4 tys. osób zebrał się przed  Archikatedrą Chrystusa Króla. Na schodach ustawił się rząd funkcjonariuszy policji w lekkim umundurowaniu, broniący dostępu do kościoła. Tuż obok zebrała się grupa ok. 30-40 osób, która zorganizowała kontrmanifestację w obronię życia. Przedstawiciel Młodzieży Wszechpolskiej oraz środowisk katolickich i narodowych zza pleców policjantów próbowali przekonywać strajkujące kobiety do swoich racji i odmawiać modlitwy. Do przepychanek doszło w chwili, w której narodowcy rozwinęli baner antyaborcyjny ze zdjęciem martwego płodu i podpisem „prawa kobiet”. Przeciwnicy zaostrzania przepisów aborcyjnych zaatakowali kontrmanifestację; początkowo słownie, później próbowano wyrwać baner, a na koniec zaczęto rzucać w narodowców jajkami. Funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego  w postaci gazu łzawiącego, wyciągnęli też z tłumu kilka osób, które zostały wciągnięte do policyjnych radiowozów. Jak podała rzeczniczka katowickiej policji młodsza aspirant Agnieszka Żyłka formalnie zatrzymano trzy osoby.

    W Warszawie tłum protestujących zebrał się przed Kurią Metropolitalną, Pałacem Prezydenckim i siedzibą organizacji Ordo Iuris przy ul. Zielnej. Wieczorem manifestacja przeszła ulicami miasta i dotarła przed komisariat policji na ul. Wilczej. Tam domagano się uwolnienia wszystkich zatrzymanych wcześniej osób, które protestowały przeciw wyrokowi TK.

    W Nowym Dworze Gdańskim do protestujących kobiet przyłączyli się rolnicy, którzy wyjechali na ulicę ciągnikami. Podążając za manifestacją, dodatkowo blokowali ulice i spowalniali ruch.

    W Poznaniu demonstranci spotkali się na Placu Wolności, gdzie zgromadziło się ok. 20 tys. osób. Następnie ulicami miasta tłum przeszedł pod katedrę. Część z manifestujących osób wdarła się na mszę. Z hasłami „”Jesteśmy dla was praktykujące siostry” czy “Katoliczki też potrzebują aborcji” zajęli miejsce przed ołtarzem. W kościele musiała interweniować policja, która przerwała mszę. Policja interweniowała także przed katedrą, używając gazu pieprzowego w celu rozproszenia tłumu, który rzucał w funkcjonariuszy butelkami i kamieniami.

     

    Niespokojnie w trakcie mszy było również w Szczecinie. Mężczyzna próbował wyprowadzić z kościoła protestującą kobietę. Doszło do szarpaniny.

    Podobne protesty odbyły się w niedzielę w całej Polsce. Przeciwnicy orzeczenia TK wznosili hasła: “Nie oceniaj, wspieraj wolność kobiet”, “Prawa kobiet”, “Wolność wyboru”.

    W Warszawie zniszczono również fasadę kościoła parafii rzymskokatolickiej Opatrzności Bożej przy ul. Dickensa 5. Obraźliwe napisy pojawiły się także na kościele św. Jakuba na pl. Narutowicza. W Poznaniu i Konstancinie zdewastowano pomniki Jana Pawła II.

    Wobec rosnącej agresji skierowanej przeciw policji, rządzącym i kościołowi, abp Stanisław Gądecki wydał specjalne oświadczenie, w którym apelował o wyrażanie sowich poglądów z poszanowaniem godności drugiego człowieka.

    Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział, że w poniedziałek zablokuje ulice największych polskich miast.

    Źródło: tvn24.pl / wp.pl

    Wiadomości„To jest wojna”. Protesty w całej Polsce