Więcej

    Tłumy ludzi w punkcie szczepiennym na Stadionie Narodowym

    – Ludzie przychodzą nie na swoją godzinę. Potem nie przestrzegają dystansu, tłoczą się, nie słuchają poleceń stewardów. Wchodzą jedna osoba na drugą. Jakby to była kolejka w mięsnym – powiedział w wywiadzie z Wirtualną Polską dr n. med. Artur Zaczyński, koordynator Szpitala Narodowego z CSK MSWiA.

    O problemach w punkcie szczepiennym w Szpitalu Narodowym poinformowała jedna z czytelniczek portalu. Kobieta mówiła, że na szczepienie trzeba czekać nawet godzinę i nie jest ważny termin, ale miejsce w kolejce. Skarżyła się, że starsi i schorowani ludzie muszą stać w długich kolejkach przed punktem szczepiennym.

    Jak informuje Wirtualna Polska, Szpital Narodowy potwierdził długi czas oczekiwania na szczepienie. We wtorek utworzyła się tam znacznie dłuższa kolejka niż w poprzednich dniach. Pojawiły się plotki, że placówka nagle dopisała dodatkowe osoby i stąd opóźnienia w przyjmowaniu kolejnych pacjentów.

    Jak tłumaczyła portalowi Iwona Sołtys, rzeczniczka prasowa Szpitala Narodowego, placówka zwiększyła dzienną pulę szczepień z dwóch do trzech tysięcy dawek, na co pozwoliły zwiększone dostawy preparatów.

    Jednocześnie rzeczniczka powiedziała, że we wtorkowy poranek przyjechała dość liczna grupa osób, chcąca się zaszczepić. Byli to ludzie, który pojawili się przed punktem szczepiennym o dwie, a nawet trzy godziny przed ustalonym terminem szczepienia. Nie reagowali na uwagi pracowników szpitala, byli agresywni i wulgarni.

    Do porannej sytuacji w Szpitalu Narodowym odniósł się koordynator placówki, który potwierdził, iż osoby przyjeżdżające na szczepienie tłoczą się w jednym miejscu, nie przestrzegając zasad dystansu społecznego. Ponadto nie słuchają poleceń stewardów, którzy pilnują porządku w kolejce do szczepienia.

    – Ludzie przychodzą nie na swoją godzinę. Przykładowo, mają szczepienie umówione na 12:00, a przychodzą na 8:00 – powiedział dr n. med. Artur Zaczyński cytowany przez WP.

    Jak dodaje koordynator, każda osoba zarejestrowana na szczepienie, otrzyma swoją dawkę zgodnie z ustaloną datą i godziną szczepienia. Nie trzeba przyjeżdżać do punktu kilka godzin przed czasem, a potem stać w tłumie i stwarzać zagrożenie. Jak mówi dr n. med. Artur Zaczyński, w Szpitalu Narodowym szczepione są cztery osoby na minutę.

    WiadomościTłumy ludzi w punkcie szczepiennym na Stadionie Narodowym