Więcej

    Tajemnicze beczki w Odrze. Sprawą zajmują się strażacy i policja

    W miejscowości Czelin w województwie zachodniopomorskim podczas akcji wyławiania padłych ryb zostały znalezione i wyłowione beczki zawierające niezidentyfikowaną substancję. Beczek jak dotąd wyłowiono sześć.

    Znalezienie beczek z nieznaną zawartością potwierdziło w rozmowie z Faktem biuro prasowe KWP w Szczecinie. Na miejscu beczkami zajmują się strażacy, którzy wydobyli je z wody. Gdy je zabezpieczą tak, by nie stanowiły zagrożenia dla otoczenia, sprawę przejmie policja, która będzie się starała ustalić zawartość beczek, ich właściciela – i to, czy mają jakiś związek z zatruciem Odry. Co prawda do zatrucia rzeki doszło znacznie dalej na południe, na wysokości Oławy, nie wiadomo jednak, czy beczki nie mogły przewędrować tej odległości z prądem.

    Beczek jak dotąd wyłowiono sześć, po polskiej stronie, w miejscu, do którego prowadzi polna, wyboista droga kończąca się nad brzegiem rzeki. To by sugerowało, że beczki jednak są miejscowe i to ktoś z tutejszych postanowił się pozbyć kłopotliwych odpadów wrzucając je do rzeki, zamiast wywieźć do kosztownej utylizacji. To niestety nadal stała praktyka, co mogą potwierdzić nie tylko służby zajmujące się rzekami, ale też leśnicy, regularnie znajdujące takie beczki i pojemniki w lasach. Lasów w końcu mamy więcej niż rzek na tyle głębokich, by dało się do nich wrzucić bez śladu duże beczki…

    Przypomnijmy, że z powodu zatrucia rzeki Odry od kilku są wyławiane tony śniętych ryb i innych wodnych zwierząt, a pierwsze informacje o katastrofie ekologicznej były podawane już 27 lipca. W rzece nie wolno się kąpać, łowić ryb ani poić zwierząt. Nadal nie wiadomo, co zatruło Odrę. Główny Komendant Policji wyznaczył nagrodę 1 miliona złotych dla osoby, która poda informacje umożliwiające identyfikację truciciela.

    WiadomościTajemnicze beczki w Odrze. Sprawą zajmują się strażacy i policja