Więcej

    Śmierć małżeństwa. Co tam się wydarzyło?

    8 sierpnia policjanci w jednym z domów w miejscowości Kiełpin w województwie mazowieckim znaleźli ciała małżeństwa w wieku 42 i 50 lat. W sprawie zatrzymano 15-letniego syna ofiar, który jednak twierdzi, że nie zabił rodziców.

    O znalezieniu zwłok poinformował policję ojciec nieżyjącego mężczyzny, który mieszka w sąsiednim budynku. Gdy przyszedł z wizytą do syna, znalazł ciała jego i jego żony, jak podało RMF FM. Według informacji Onetu zwłoki były w stanie znacznego rozkładu, naruszyły je też psy.

    W sprawie zatrzymano 15-letniego syna pary – znaleziono go w kinie, choć na razie śledczy nie twierdzą, że jest winien. Chłopak przebywa w Policyjnej Izbie Dziecka w Łodzi.

    Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie udziela więcej informacji, nie wiadomo więc, jak to możliwe, że w domu leżały od jakiegoś czasu zwłoki, a nie zwróciło to uwagi syna, który był jednym z domowników, ani rodziców nieżyjącego mężczyzny – mimo że mieszkali na tej samej posesji, tylko w innym budynku.

    Według jednej z hipotez oboje zmarli nadużywali środków odurzających, co mogło spowodować ich nagłą śmierć. Według innej – było to zabójstwo. Mężczyzna z zawodu był ginekologiem, ale rok temu przestał pracować, mimo że nie osiągnął jeszcze wieku emerytalnego. Być może zagadkę ich śmierci wyjaśni sekcja zwłok, choć przy znacznym rozkładzie zwłok nie jest to pewne.

    WiadomościŚmierć małżeństwa. Co tam się wydarzyło?