Śmierć 17-latka w Białymstoku. Są wstępne dane na temat przyczyny zgonu

policja, pogotowie

17-letni licealista 6 grudnia przyszedł normalnie do szkoły, ale w czasie lekcji poczuł się źle i stracił przytomność. Nie udało się go uratować. Prokuratura ma wstępne wyniki sekcji zwłok nastolatka.

Objawy od początku wskazywały na możliwość zatrucia: nastolatek wymiotował, później stracił przytomność. Pogotowie zabrało go z lekcji w I Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza w Białymstoku do szpitala, jednak mimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować. Wiadomo było, że jego pasją była chemia i miał w domu wiele różnych substancji chemicznych. Czy to któraś z nich spowodowała śmierć chłopaka?

Według Wojciecha Zaleski, szefa Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, sekcja zwłok nie dała jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co spowodowało śmierć 17-latka i będą potrzebne jeszcze dalsze badania. Jednak zdaniem biegłych bez najmniejszych wątpliwości doszło tu do zatrucia. Czym? To trzeba będzie jeszcze ustalić, a niektóre testy są tak skomplikowane, że na ich wyniki można czekać nawet dwa miesiące.

W domu 17-latka znaleziono szereg substancji chemicznych i odczynników, z których część miał kupić tuż przed śmiercią. Być może dzięki szybciej uda się ustalić, co spowodowało zatrucie, a w konsekwencji śmierć licealisty.

Źródło: Fakt

Podziel się: