Prezydent Aleksandr Łukaszenka podpisał rozporządzenie, zgodnie z którym od nowego roku dzieci mniejszości narodowych nie będą mogły się uczyć w swoich ojczystych językach. Co ciekawe, ograniczenia dotyczą też języka białoruskiego.
Jak informuje Wirtualna Polska, zgodnie z rozporządzeniem od nowego roku szkolnego 2022/2023 szkoły mniejszości narodowych na Białorusi, w tym także polskie, będą mogły uczyć wyłącznie w języku rosyjskim. Ograniczenie dotyczy także języka białoruskiego – w nim będą prowadzone jedynie lekcje historii Białorusi.
To w praktyce oznacza przyspieszoną rusyfikację w szkołach – a dla szkół mniejszości narodowych likwidację. Czy w takim razie polskie szkoły też zostaną zlikwidowane? Jest ich na Białorusi kilka: w Grodnie, Wołkowysku, Brześciu i Mohylewie. Finansowała je Polska, a działały na podstawie porozumienia ze Związkiem Polaków na Białorusi z sierpnia 1995 roku. Cieszyły się dużym powodzeniem nie tylko wśród tamtejszych Polaków, ale także innych narodowości, planujących kontynuację nauki w Polsce, oferowały też wyższy poziom nauczania i miały lepsze wyposażenie niż białoruskie szkoły. Teraz będą musiały uczyć wyłącznie w języku rosyjskim.
Rodzice są oburzeni rozporządzeniem prezydenta. Uważają, że ta decyzja Aleksandra Łukaszenki doprowadzi do szybkiej rusyfikacji Białorusi.