Rada Warszawy przyjęła w czwartek stanowisko, w którym domaga się odwołania komendanta stołecznego policji nadinspektora Pawła Dobrodzieja. Wśród stawianych zarzutów jest podejmowanie decyzji, które doprowadziły do eskalacji przemocy w trakcie protestów tzw. Strajku Kobiet.
Projekt stanowiska wobec komendanta stołecznego policji złożył radny Koalicji Obywatelskiej Piotr Mazurek. Radny zarzuca komendantowi, że “przeciw pokojowo protestującym mieszkankom i mieszkańcom skierowano ogromne siły funkcjonariuszy policji, agentów służb specjalnych i niezidentyfikowanych osób, które podczas zgromadzeń zachowywały się agresywnie, używały przemocy, były uzbrojone, używały przemocy z wykorzystaniem pałek teleskopowych i gazu oraz organizowały prowokacje wobec demonstrantów”.
Winą za zaistniałą sytuację obarczono komendanta, który zdaniem większości radnych podejmował decyzje umotywowane politycznie i ponosi służbową odpowiedzialność za przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy.
Radni Koalicji Obywatelskiej złożyli projekt, w którym domagają się odwołania komendanta stołecznej policji nadinspektora Pawła Dobrodzieja. Apelowali również do radnych innych klubów o poparcie stanowiska.
Przeciw stanowisku opowiedzieli się radni Prawa i Sprawiedliwości, którzy złożyli poprawkę wykreślającą przekroczenie uprawnień przez komendanta. Radni PiS nie zgodzili się również na odwołanie komendanta, ale poprawki zostały odrzucone przez radę miasta.
Radni PiS zaproponowali, aby w stanowisku znalazł się zapis dziękujący policjantom za pilnowanie porządku i bezpieczeństwa mieszkańców Warszawy. Ponadto złożony projekt nazwali bezzasadnym, który ma służyć wywieraniu politycznych nacisków na funkcjonariuszy.
Większością głosów Rada Warszawy przegłosowała stanowisko domagające się odwołania komendanta stołecznej policji.
Źródło: polsatnews.pl