W odludnym miejscu Grudziądza, w północnej części miasta, policjanci znaleźli szczątki noworodka. Strasznego odkrycia dokonano w długi weekend sierpniowy, a w związku ze sprawą zatrzymano dwoje młodych ludzi: 17-latkę i 18-latka.
Prokurator Magdalena Chodyna z Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu nie chce podawać szczegółów koszmarnego znaleziska ze względu na dobro dziecka. Powiedziała “Gazecie Pomorskiej”, że zwłoki dziecka zostały tam ukryte kilka miesięcy wcześniej. O ile wcześniej – nie wiadomo.
W sprawie zostali zatrzymani 17-latka i 18-latek. Oboje to mieszkańcy Grudziądza. 17-latka jest podejrzana o pozbawienie życia dziecka, ale, jak podkreśla prokuratura, to tylko wstępna kwalifikacja. To śledczy ustalą, czy czyn zostanie zakwalifikowany jako zabójstwo czy jako dzieciobójstwo – za dzieciobójstwo grozi znacznie mniej surowa kara, bo do 5 lat więzienia. Za zabójstwo można dostać nawet dożywocie. Dziewczyna nie przyznaje się do winy i przedstawiła prokuraturze własną wersję wydarzeń. Jaką – nie wiadomo.
18-latek usłyszał zarzut zacierania śladów przestępstwa i pomocy w ukryciu zwłok noworodka, czyli tak zwanego poplecznictwa. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Częściowo przyznał się do zarzutów i także przedstawił własną wersję wydarzeń.
Oboje zostali tymczasowo aresztowani – ona na trzy miesiące, on na miesiąc. Śledztwo w tej sprawie trwa.