“Oto menu w lokalu, gdzie nie ma inflacji, a wszyscy dostają podwyżki” – napisała posłanka Klaudia Jachira na Twitterze, dodając do niego zdjęcie cennika sejmowej stołówki. Ceny są kilkakrotnie niższe niż w lokalach poza Sejmem.
Kawa za 3 zł, ciastko za 5 zł, a drugie danie za 12 zł. Za takie pieniądze mogą sobie zjeść obiad w sejmowej stołówce polscy politycy. Takie ceny oburzyły posłankę Klaudię Jachirę, która zwróciła uwagę, że przecież posłowie niedawno dostali podwyżkę, więc stać ich na posiłki w takiej cenie jak wszyscy Polacy. Którzy w większości żadnych podwyżek nie dostali.
Zdaniem posłanki to jeden z powodów, dla których politycy kompletnie nie mają pojęcia, jak wygląda życie ich wyborców. Zwłaszcza tych gorzej uposażonych. Dlatego powinni płacić za posiłki tyle, ile wszyscy pozostali Polacy w normalnych lokalach – no i dlatego, że zarabiają znacznie więcej. I właśnie z powodu swoich wysokich zarobków nie powinni mieć żadnych dodatkowych przywilejów. Tyle za obiady mogą płacić na przykład pracownicy sejmu, którzy zarabiają znacznie mniej – i tu posłanka stwierdziła, że poparłaby pomysł dofinansowania im posiłków do poziomu takich cen jak w stołówce Sejmu.
Dosyć już narzekania na drożyznę! Oto menu w lokalu, gdzie nie ma inflacji, a wszyscy dostają podwyżki:
kompot 1
kawa 3
zupa 3
drugie danie 12
ciastko 5
surówka 4
lunch 14 zł
Kto zgadnie, gdzie to jest?
Na autorkę/autora najciekawszego komentarza czeka zupa lub kawa! pic.twitter.com/LLLmY97uuq— Klaudia Jachira (@JachiraKlaudia) November 18, 2021
Źródło: O2.pl
