Więcej

    Podejrzany o zbrodnię mieszkał ze zwłokami

    Kara dożywotniego pozbawienia wolności grozi 58-letniemu mężczyźnie z Poznania, który jest podejrzany o zabójstwo współlokatora. Sprawca najpierw odebrał życie 44-latkowi, a potem przez kilka tygodni mieszkał z jego zwłokami.

    Do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań na poznańskiej Wildzie. Pod koniec grudnia rodzina 44-latka zgłosiła policji zaginięcie mężczyzny. W związku z prowadzonymi czynnościami, funkcjonariusze pojechali do miejsca zamieszkania poszukiwanego. Na miejscu ujawniono ciało poszukiwanego 44-latka.

    – Sekcja wykazała, że przyczyną śmierci był uraz mózgowo-czaszkowy, spowodowany uderzeniem narzędziem tępokrawędzistym – poinformował Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

    Wiadomo, że obrażenia na ciele 44-latka powstały na skutek uderzenia siekierą.

    Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że do zabójstwa doszło w połowie listopada. W sprawie zatrzymano 58-letniego współlokatora ofiary, który od chwili popełnienia zbrodni nadal zamieszkiwał w lokalu, w którym znajdowały się zwłoki.

    W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabójstwa. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia, zdradzając okoliczności i szczegóły zbrodni.

    W środę, 30 grudnia sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanego 58-latka środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na trzy miesiące.

    Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

    Źródło: tvn24.pl

    WiadomościPodejrzany o zbrodnię mieszkał ze zwłokami