Pitbull zagryzł 47-latka. Mężczyzna miał go wyprowadzić na spacer

47-letni mężczyzna przyszedł do swojej znajomej, by wyprowadzić na spacer jej psa. Jednak rzucił się na niego i zagryzł go, gdy tylko mężczyzna został z nim sam. 47-latka nie udało się uratować.

Do tragedii doszło 23 sierpnia wieczorem w jednym z bloków przy ulicy Pańskiej. Jak powiedziała Faktowi prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, 47-letni mężczyzna chciał pomóc swojej znajomej i wyprowadzić na spacer jej psa rasy , bo musiała wyjść z dziećmi.

Umówili się na wieczór. Gdy mężczyzna przyszedł, kobieta i jej jeszcze były w mieszkaniu i wtedy pies zachowywał się bardzo grzecznie. Ale gdy tylko wyszli, rzucił się na mężczyznę i tak mocno go pogryzł, że 47-latek zmarł z powodu odniesionych obrażeń.

Pies był agresywny także wobec ów, którzy przyjechali na interwencję. , chcąc wejść do , by ratować pogryzionego mężczyznę, musiał zastrzelić psa.

Na 25 sierpnia zaplanowano sekcję zwłok mężczyzny, która wykaże bezpośrednią przyczynę jego śmierci. prowadzi też w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia innych osób.

#BejmyNEWSPitbull zagryzł 47-latka. Mężczyzna miał go wyprowadzić na spacer