To nie dowcip – tylko pomyłka ZUS. Przy wypłacaniu dodatkowych emerytur, czternastych, doszło do pomyłki i dlatego część emerytów, ci, którzy pobierają tzw. świadczenia łączone, dostała także piętnastą emeryturę.
Chodzi o osoby, które oprócz emerytury dostają także rentę ze względu na chorobę zawodową. Automat systemu naliczającego z powodu błędu traktuje to jako świadczenia dla dwóch różnych osób i obu nalicza “czternastki”.
ZUS już zdiagnozował problem i teraz jego pracownicy dzwonią do osób, które dostały “piętnastkę, a naprawdę dwie “czternastki”, by zwracali nadpłacone pieniądze. Jednak jest z tym spory problem: przy zalewie oszustw przez telefon i internet wielu seniorów zwyczajnie nie wierzy w tę informację i uważa, że to kolejna próba oszustwa: ktoś podaje się za pracownika ZUS, żeby wyłudzić od nich pieniądze.
Czy ZUS w związku z tym będzie podejmował dodatkowe działania, żeby odzyskać nadpłacone pieniądze? Z instrukcji dla urzędników, którą cytowała “Gazeta Wyborcza”, wynika, że niekoniecznie. Można w niej przeczytać, że wprawdzie pieniądze, które trafiły na konto emeryta, a mu sie nie należą, powinien zwrócić, jednak można odstąpić od żądania zwrotu, ponieważ “nadpłata została spowodowana nieprawidłowym działaniem systemu”.
A może chodzić o spore pieniądze: przypomnijmy, że wysokość “czternastki” zależy od wysokości emerytury lub renty, więc na przykład osoby mające nie więcej niż 2900 zł brutto (2415 zł na rękę) powinny dostać czternastkę w wysokości 1250,88 zł brutto (czyli 1022,30 zł netto).
Źródło: Fakt