Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zatrzymali 27-letniego sprawcę kradzieży. Mężczyzna włamywał się w nocy do domów jednorodzinnych na osiedlu Ruda Pabianicka. Wpadł na gorącym uczynku. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że działał w warunkach recydywy. Grozi mu kara do 7,5 roku więzienia.
W nocy z czwartku na piątek dyżurny łódzkiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu i próbie kradzieży. Na policję dzwoniła zdenerwowana kobieta, która nakryła złodzieja we własnym domu. Na jej widok mężczyzna wystraszył się i uciekł. Na miejsce zdarzenia wysłano patrol policji.
W rozmowie z funkcjonariuszami właścicielka domu powiedziała, że po godzinie 1:00 obudził ją hałas dochodzący z innej części domu. Kobieta wstała, żeby sprawdzić źródło hałasu i wtedy spotkała nieznanego mężczyznę. 27-latek na widok obudzonej właścicielki domu, spanikował i uciekł. Kobieta wybiegła za złodziejem i zobaczyła jak wyrzucił plecak zabrany wcześniej z jej mieszkania. Kobieta wróciła do domu i wezwała policję.
Funkcjonariusze wspólnie z poszkodowaną postanowili przeszukać okoliczny teren. W pobliżu ulicy Rodzinnej zauważyli mężczyznę, w którym kobieta rozpoznała sprawcę kradzieży. Na widok policji, 27-latek zaczął uciekać. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg za sprawcą. Mężczyznę szybko udało się zatrzymać.
27-latek przyznał się do kradzieży sprężarki w domu przy ul. Rodzinnej, a także do plądrowania domu poszkodowanej, która wezwała policję. Część rzeczy policjanci zabezpieczyli przy podejrzanym. Wśród skradzionych przedmiotów były między innymi: sprężarka, zegarek, telefon komórkowy, portfel, klucze do drzwi oraz 1300 złotych w gotówce.
Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży. Jak się okazało, 27-latek był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Za działanie w warunkach recydywy grozi mu teraz kara do 7,5 roku pozbawienia wolności.
Źródło: policja.pl