Więcej

    Most pontonowy na Wiśle zdemontowany

    Wojsko zdemontowało most pontonowy na Wiśle, którym odprowadzane były ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ”Czajka”. Teraz ścieki płyną nowym rurociągiem położonym pod dnem rzeki. Wątpliwości co do słuszności takiego rozwiązania zgłosił prezes Wód Polskich Przemysław Daca.

    Wojsko rozpoczęło akcję demontażu mostu pontonowego na Wiśle. Trwa usuwanie poszczególnych elementów z rzeki. Następnie części składowe mostu zostaną przewiezione do swojej jednostki macierzystej, czyli do 2. Pułku Inżynieryjnego z Inowrocławia.  Jak poinformował dowódca batalionu pontonowego ppłk Piotr Kranz, w operację demontażu i transportu mostu pontonowego zaangażowanych jest 170 żołnierzy.

    Most został zamontowany na Wiśle po awarii w oczyszczalni ścieków ”Czajka” w Warszawie. Służył jako podstawa do dwóch nitek rurociągu, którym ścieki z lewobrzeżnej części miasta były odprowadzane do oczyszczalni.

    Władze miasta zdecydowały się na takie rozwiązanie na czas budowy nowego rurociągu pod dnem Wisły. Jak informował w mediach społecznościowych rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Marek Smółka, prace związane z nowym rurociągiem zostały zakończone.

    W poniedziałek, 14 grudnia władze miasta poinformowały o przełączeniu przepływy ścieków z tymczasowej instalacji prowadzonej na moście pontonowym do nowo wydrążonego rurociągu pod Wisłą.

    Tymczasowe nitki rurociągu oraz wszelkie instalacje zostały usunięte, a wojsko mogło przystąpić do demontażu mostu pontonowego.

    Zastrzeżenia dotyczące nowego rozwiązania ze ściekami z lewobrzeżnej Warszawy zgłosił prezes Wód Polskich Przemysław Daca. W liście skierowanym do prezydenta Rafała Trzaskowskiego wskazywał na możliwość uszkodzenia wałów przeciwpowodziowych.

    Zdaniem Przemysława Dacy nowy rurociąg może doprowadzić do “negatywnego wpływu instalacji na ich szczelność oraz stabilność”. Prezes Wód Polskich kwestionuje wydajność przesyłu rurociągu, wskazując, że ”podczas pogody deszczowej lub podczas roztopów śniegu, jak również podczas godzin szczytowych, może dochodzić do zrzutów nieoczyszczonych ścieków kolektorem burzowym” do Wisły.

    Przemysław Daca ma również wątpliwości związane z niezbędnymi pozwoleniami na budowę rurociągu pod dnem rzeki. Jego zdaniem wydana 7 września 2020 roku przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego decyzja dotyczyła rozwiązania tymczasowego mającego na celu ochronę zdrowia i życia. Nie była to jednak decyzja zezwalająca na zastosowanie rurociągu pod dnem rzeki jako rozwiązania trwałego.

    Na zarzuty prezesa Wód Polskich odpowiedziała rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka, która w mediach społecznościowych poinformowała, że  ”MPWiK wykonuje prace zgodnie z nakazem PINB i sztuką prawa budowlanego. Każdego obowiązuje prawo i odpowiedzialność za słowa, nie kto inny jak Pan, urzędnik wysokiego szczebla, powinien o tym doskonale wiedzieć”.

    Do zarzutów Przemysława Dacy odniósł się również rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Marek Smółka.

    Źródło: tvn24.pl

    WiadomościMost pontonowy na Wiśle zdemontowany