Więcej

    Milanek zginął przygnieciony przez nagrobek. Mama pożegnała go wzruszającym listem

    Półtoraroczny Milanek zginął przygnieciony nagrobkiem w Poniedziałek Wielkanocny. 28 kwietnia odbył się jego pogrzeb. Jego mama napisała rozdzierający serce list. Musiała go przeczytać strażaczka, bo ona sama nie była w stanie.

    Przypomnijmy, że do tragedii doszło na cmentarzu w Kamienicy niedaleko Płońska, w województwie mazowieckim. Rodzina, w tym półtoraroczny Milanek i jego rodzice. wybrała się tam odwiedzić swoich zmarłych. I to właśnie podczas pobytu na cmentarzu na dziecko spadła płyta nagrobna.

    Chłopczyka natychmiast odwieziono do szpitala, jednak obrażenia okazały się tak duże, że nie udało się go uratować. Śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Płońsku, która powołała biegłego w zakresie kamieniarstwa. Śledztwo nie zostało jeszcze zakończone, ale już wiadomo, że nagrobek miał wady konstrukcyjne, jak powiedziała “Faktowi” Ewa Ambroziak, szefowa prokuratury w Płońsku.

    28 kwietnia odbył się pogrzeb Milanka, który zgromadził tłumy tak w kościele, jak i na cmentarzu w Krysku, gdzie maleństwo zostało pochowane. Mama Milanka napisała do swojego synka wzruszający list, jednak musiała go odczytać strażaczka z OSP. Mam nie była w stanie.

    “Nosiłam cię pod serduszkiem dziewięć miesięcy i niecierpliwie wyczekiwałam naszego spotkania” – napisała zrozpaczona kobieta, jak podaje “Fakt”. – “Każdego dnia patrzyłam na ciebie i twojego brata, którego tak bardzo kochałeś. Wasz widok, tulących się do siebie, był dla mnie najpiękniejszym świata. Chciałabym usłyszeć z twoich ust, to jedno najpiękniejsze słowo – mamo. Wierzę, że będziesz szczęśliwy u pana Boga”.

    WiadomościMilanek zginął przygnieciony przez nagrobek. Mama pożegnała go wzruszającym listem