Więcej

    Mężczyzna ratował tonącego człowieka. Teraz grozi mu więzienie

    Podczas wypoczynku w Tczewie 30-letni Przemysław Zachajka zauważył topiącego się mężczyznę. Wyciągnął go na brzeg, a widząc nadchodzących policjantów zapytał, dlaczego nic nie robią, okraszając to wulgaryzmami. Za to teraz grozi mu więzienie.

    Sytuacja miała miejsce kilka tygodni temu, gdy pan Przemysław wypoczywał w Tczewie razem z rodziną, jak opowiadał w Polsat News. Gdy zobaczył tonącego, natychmiast ruszył do wody, by pomóc. Wyciągnął tonącego na brzeg, a ponieważ był nieprzytomny, zaczął go reanimować. Był zestresowany, więc gdy na plaży pojawili się policjanci i przez kilkanaście minut nie zrobili nic, by pomóc nieprzytomnemu, nie wytrzymał i krzyknął, dlaczego nie pomagają i tylko stoją, okraszając to kilkoma wulgaryzmami, bo był zdenerwowany. Funkcjonariuszom powiedział, że stoją “jak takie debile” zamiast się ruszyć i pomóc nieprzytomnemu człowiekowi. Na szczęście wkrótce pojawiło się pogotowie i zabrało tonącego do szpitala.

    Zachowanie pana Przemysława bardzo nie spodobało się stróżom prawa i w efekcie mężczyzna, który właśnie uratował życie tonącemu, wylądował na komisariacie. W samych kąpielówkach. Wcześniej policjanci przewrócili go na ziemię i skuli kajdankami. Siedział na komendzie całą noc w kąpielówkach i na bosaka.

    Za co? Jak wyjaśnił Polsatowi News Krzysztof Górski z policji w Tczewie, mężczyzna nie współpracował, nie wykonywał poleceń funkcjonariuszy i stawiał opór. Dlatego podjęli interwencję. A policja na swojej stronie następnego dnia opublikowała informację, że to policjanci uratowali życie topielca, a pan Przemysław tylko przeszkadzał.

    Świadkowie mówią co innego – potwierdzają wersję pana Przemysława. Mówili, że policjanci szli sobie powoli, nie przejmując się, że trzeba ratować tonącego. Nawet się do niego nie pochylili.

    Pan Przemysław podczas pobytu na komisariacie przeprosił funkcjonariuszy za przekleństwa i za to, że się uniósł. Ale powiedzieli mu, że teraz to już za późno, że nie odpuszczą. W efekcie pan Przemysław usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy. Grozi za to nawet rok więzienia.

     

    WiadomościMężczyzna ratował tonącego człowieka. Teraz grozi mu więzienie