Więcej

    Łukaszenka o Polsce: “Nie z takimi dawaliśmy sobie radę”

    Prezydent Białorusi podczas uroczystych obchodów Dnia Zwycięstwa w Mińsku został zapytany o opinię na temat ewentualnej napaści Polski na Białoruś, bo takie informacje pojawiły się w internecie. – Niech spróbują – odpowiedział białoruski dyktator.

    Pytająca najpierw usprawiedliwiła się, że zadaje takie pytanie w dzień takiego święta, jednak coraz częściej pojawiające się w internecie informacje o tym, że Polska wkrótce może napaść Białoruś skłoniły ją do zapytania Łukaszenki, co on na to i skąd, jak sądzi takie informacje się biorą.
    – Niech spróbują – odpowiedział na to Łukaszenka. – My tu nie z takimi dawaliśmy sobie radę, niech spróbują, proszę bardzo.

    Białoruski dyktator zapewnił też, że bardzo uważnie śledzi sytuację i zawsze powtarza swoim wojskowym, że niczego nie wolno przegapić, bo rok 1941 nie może się powtórzyć.
    – Dlatego odpowiemy – zapewnił. – My zawsze rozumieliśmy, że nasza armia przeciwko NATO to machina. Ale nie można zapominać, że za nami jest Rosja, państwo atomowe. mamy z nią podpisane stosowne umowy i w tej kwestii ostatnio bardzo często się spotykamy z prezydentem Rosji, mówiąc otwarcie. A po drugie nie można pokonać narodu, który walczy za swoją ziemię, na swoim terytorium, za swoją rodzinę i swoje dzieci. To niemożliwe.

    Zdaniem Łukaszenki Polska chce też odciągnąć Ukrainę i Białoruś od Rosji. Dążących do poróżnienia nazwał “zupełnymi głupcami zajmującymi się PR-em”, którzy nie mają pojęcia, czym żyje zwykły polski, litewski czy niemiecki żołnierz.

    https://twitter.com/TpyxaNews/status/1523655416894623744

    Jak informuje Onet, Łukaszenka zwrócił się też z apelem do zachodnich polityków, żeby przestali się zajmować polityką w niewłaściwy sposób i uznali prawo Białorusi do budowania swoich relacji z Rosją i Ukrainą tak jak chce. A Polsce, Litwie i Łotwie przypomniał, że są sąsiadami, więc trzeba myśleć o korzyściach płynących z tego sąsiedztwa, takich jak tranzyt surowców czy innych towarów najkrótszą, a więc najwygodniejszą i najtańszą drogą.

     

    WiadomościŁukaszenka o Polsce: "Nie z takimi dawaliśmy sobie radę"