W środę, a najpóźniej czwartek zapadną decyzję dotyczące przedłużenia obowiązujących obostrzeń. Jak informuje Wirtualna Polska, jeśli liczba zakażeń nie zacznie wzrastać, rząd rozważa wydłużenie lockdownu tylko o siedem dni.
Wirtualna Polska powołująca się na informatora z otoczenia Kancelarii Premiera, podaje, że rząd rozważa wydłużenie restrykcji o tydzień. Decyzja w tej sprawie zapadnie w środę albo w czwartek, po analizie statystyk i obecnej sytuacji epidemicznej. Jeśli dane Ministerstwa Zdrowia wykażą, że po świętach liczba nowych zakażeń nadal spada, przedłużenie lockdownu nie powinno być dłuższe niż siedem dni.
Urzędnicy rozważają, aby po 17 kwietnia umożliwić najmłodszym uczniom powrót do nauki stacjonarnej. Otwarte miałyby zostać także żłobki i przedszkola. Rząd rozważa również wznowienie działalności salonów fryzjerskich i kosmetycznych.
Za wydłużeniem całkowitego lockdownu o dwa tygodnie jest minister zdrowia. Adam Niedzielski informował w mediach społecznościowych, że wprowadzone obostrzenia przynoszą oczekiwane rezultaty i ograniczają tygodniową liczbę nowych zakażeń koronawirusem.
https://twitter.com/a_niedzielski/status/1379061502301339650
Podobną opinię na temat wydłużenia restrykcji wyraził doradca premiera prof. Andrzej Horban. Jego zdaniem całkowity lockdown jest Polsce bardzo potrzebny, żeby uniknąć nawet 50 tys. zakażeń dziennie.
Jak informuje Wirtualna Polska, nie ma co liczyć na kwietniowe wznowienie działalności restauracji, hoteli, basenów czy siłowni. Zdaniem portalu, te miejsca zostaną otwarte najwcześniej w maju.
