Jeszcze do 30 marca będziemy mieli w Polsce mnóstwo słońca i żadnych opadów. Ale na przełomie miesiąca pogoda się zmieni, a pierwszych opadów deszczu można się spodziewać już 26 marca. Korzystajcie więc ze słońca, dopóki jest!
Na razie jeszcze Polska pozostaje w zasięgu wyżu Peter znad Wielkiej Brytanii, który przyniósł całej Polsce słoneczną, ciepłą i wiosenną pogodę z temperaturami do 18 stopni Celsjusza. Chłodniej dziś będzie tylko w górach i nad samym morzem ze względu na bryzę.
Jednak to już ostatnie dni pięknej pogody – wyż słabnie, a na jego miejscu na przełomie marca i kwietnia pojawi się silny niż, który przyniesie silny wiatr wiejący z prędkością nawet do 100 km na godzinę, ulewy, ochłodzenie, a nawet opady śniegu. Akurat opady deszczu czy śniegu to bardzo dobra wiadomość, ponieważ koniec zimy i początek wiosny był bardzo suchy, w lasach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia pożarowego, więc opady bardzo się przydadzą.
Padać będzie w całym kraju, ale z różnym natężeniem, bo będzie to zależeć od lokalnych ośrodków niżowych. Dlatego warto w nadchodzących dniach śledzić powstawanie i przemieszczanie niżów nad Europą. Najbardziej gwałtowne opady i najsilniejszy wiatr mają występować w północno-wschodniej i wschodniej części Polski ze względu na obecność niżu z ośrodkiem nad Rosją.
Kiedy możemy spodziewać się zmiany pogody? Jeszcze do 30 marca na większości terenów Polski będzie można korzystać ze słońca, choć przelotne deszcze mogą występować gdzieniegdzie już od 26 marca. Po 30 marca spodziewajmy się kilku dni deszczu, spadku temperatur nawet do zera w nocy i silnego wiatru osiągającego prędkość w porywach nawet do 100 km na godzinę.
