Nie ustają protesty po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W środę przeciwnicy zaostrzania prawa aborcyjnego po raz kolejny wyszli na ulice polskich miast.
Protesty w całej Polsce trwają już od 22 października, kiedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej choroby jest niezgodna z konstytucją. Środa była kolejnym dniem, kiedy na ulice polskich miast wyszli protestujący. Hasła, które towarzyszą manifestacjom są od kilku dni takie same.
“Nie będziemy ofiarami”, “Solidarność naszą bronią”, “Aborcja ratuje życie” i “PiS off” – takie hasła można było przeczytać na transparentach niesionych przez uczestników manifestacji w Szczecinie. Około 200 osób zebrało się w środę na placu Adamowicza. W większości w środowym proteście uczestniczyli młodzi ludzie.
W Koszalinie ok. 1000 osób szło w ”Marszu tysiąca flag”, który przeszedł z Rynku Staromiejskiego w kierunku osiedla Wenedów, a następnie udał się pod gmach urzędu wojewódzkiego. Uczestnicy domagali się legalnej aborcji, świeckiego państwa, równych praw dla osób homoseksualnych i pomocy ofiarom przemocy domowej.
Podobne protesty odbyły się w środowy wieczór również w innych miastach: Olsztynie, Łodzi, Wrocławiu.
W poniedziałek, 2 listopada minął termin publikacji orzeczenia TK w Dzienniku Ustaw. Formalnie publikacja wyroku oznaczałaby, że wchodzi on w życie i jest obowiązującym aktem prawny. Do publikacji jednak nie doszło; nie wiadomo kiedy i czy w ogóle premier zdecyduje się na jego publikację.
W środę Kaja Godek apelowała do premiera o przestrzeganie prawa. Inicjatorka projektu ”Zatrzymaj aborcję” i działaczka pro-life rozważa złożenie doniesienie do prokuratury w sprawie nieopublikowania orzeczenia TK w Dzienniku Ustaw.
– Rząd nie szanuje wyroku własnego trybunału i na temat tego wyroku prowadzi jakąś dyskusję – powiedziała Kaja Godek.
Fundacja Kai Godek Życie i Rodzina zbiera również podpisy pod internetową petycją do premiera o natychmiastowe opublikowanie wyroku TK i zaprzestanie mordowania ”dzieci podejrzanych o chorobę lub niepełnosprawność”.
Źródło: polsatnews.pl / tvn24.pl
