Do zdarzenia doszło w Ropicy Małej w Małopolsce, na drodze krajowej nr 28. Karetka jechała na sygnale, wioząc pacjenta, gdy doszło do zderzenia. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Wszystko wydarzyło się 2 września około godziny 18.00. Jak podaje TVN24, karetka jechała na sygnale, wioząc do szpitala pacjenta i dwóch ratowników, gdy zderzyła się z samochodem osobowym marki Honda, wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej.
Kierowca hondy doznał powierzchownych obrażeń, ratownikom nic się nie stało, a pacjent dojechał do szpitala inną karetką. Policja z Gorlic prowadzi dochodzenie w tej sprawie, bo fakt, że kierowca hondy wyjeżdżał z drogi podporządkowanej, a karetka jechała na sygnale i ze światłami, jeszcze nie dowodzi, że wina leży po jego stronie.
Na razie młodszy inspektor Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji, poinformował, że czynności są w toku, a obaj kierowcy byli trzeźwi. Dochodzenie wykaże, czy zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek czy jako kolizja. A od tego zależy, jak zostanie ukarany sprawca: czy dostanie tylko mandat, czy stanie przed sądem.