Kaja Godek, aktywistka pro-life i inicjatorka projektu „Zatrzymaj aborcję” złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a także wniosek o przyznanie jej ochrony policyjnej.
We wtorek, 27 października Kaja Godek poinformowała, że złożyła na policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez ujawnienie publicznie jej danych adresowych. Aktywistka pro-life opublikowała również zdjęcia z osiedla, na którym mieszka. Na fotografiach widać obraźliwe napisy kierowane pod adresem kobiety: „”Godek zabija kobiety”, “Kaja przenieś swój świat do wolnej Polski”.
Inicjatorka projektu „Zatrzymaj aborcję” wystąpiła również z wnioskiem o „o ochronę osobistą w trybie pomocy dla świadka i pokrzywdzonego”. O tym, że Kaja Godek czuje się zagrożona, kobieta informowała już w poniedziałek. To właśnie tego dnia przekazała w mediach społecznościowych informację o tym, że po osiedlu na którym mieszka chodzą „lewaccy bandyci”. „Po 22:00 zaczęli dzwonić domofonem, trzeba było odłożyć zupełnie słuchawkę, żeby dało się spać. Jestem zagrożona” – pisała na swoim facebookowym profilu.
Kaja Godek apelowała jednocześnie do partii rządzącej o jak najszybsze opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, co jej zdaniem całkowicie zamknie temat i zakończy protesty na ulicach polskich miast.
Protesty przeciwników zaostrzania przepisów aborcyjnych trwają nieprzerwanie od czwartku, 22 października kiedy to Trybunał Konstytucyjny orzekł niezgodność przerywania ciąży z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu lub nieuleczalnej chory z konstytucją. Jeszcze tego samego dnia w Warszawie odbył się spontaniczny protest. Przeciwnicy orzeczenia zgromadzili się najpierw przed gmachem TK, skąd przeszli pod dom Jarosława Kaczyńskiego. Od piątku protesty trwają już w całej Polsce.
Źródło: polsatnews.pl