2-letniego chłopca stojącego na zewnętrznym parapecie mieszkania w Wałczu (zachodniopomorskie) zauważyli przechodnie i powiadomili policję. Okazało się, że ojciec, który miał go pilnować, był pijany. To nie pierwsza taka sytuacja w tej rodzinie.
Zdarzenie miało miejsce 9 listopada około godziny 11.00 rano, w mieszkaniu na trzecim piętrze bloku jednego z wałeckich osiedli. Przechodnie zauważyli małego chłopca stojącego na zewnętrznym parapecie okna i powiadomili policję. Funkcjonariusze stwierdzili na miejscu, że w mieszkaniu jest jeszcze trzyletnia dziewczynka i 31-letni ojciec, który miał pilnować dzieci. Ale jak wyjaśnił funkcjonariuszom, spał i nie wie, w jaki sposób dziecko znalazło się na parapecie.
Policjanci postanowili sprawdzić trzeźwość ojca dzieci – i okazało się, że miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Może usłyszeć zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednią utratę życia lub zdrowia.
To nie pierwszy raz w tej rodzinie zauważono dziecko stojące na parapecie – podobna sytuacja miała miejsce także miesiąc temu. Wówczas również zareagowali przechodnie i sąsiedzi, więc do nieszczęścia nie doszło.
Źródło: asta24.pl