Do tragedii doszło w Radłowie pod Tarnowem. Dwóch 19-letnich mieszkańców województwa świętokrzyskiego postanowiło ochłodzić się kąpielą w zalewie Radłowskim. Obaj utonęli i mimo reanimacji nie udało się ich uratować.
Jak informuje TVN24, wszystko wydarzyło się 24 lipca od strony ulicy Kolejowej. Około godziny 15.00 jeden z przechodniów zauważył dwóch topiących się mężczyzn i wezwał pomoc. Do akcji natychmiast ruszyła specjalistyczna grupa ratownicza z KM PSP Tarnów. Dzięki temu, że w jej skład wchodzą także nurkowie, obu młodych ludzi wyłowiono bardzo szybko, a na brzegu natychmiast rozpoczęła się ich reanimacja.
Niestety, choć trwała ona ponad godzinę, to nie dała żadnych efektów, jak powiedział TVN24 mł. bryg. Marcin Opioła, rzecznik prasowy KM PSP w Tarnowie. Lekarz stwierdził zgon obu 19-latków.
Policja i strażacy badają przyczyny tragedii, ponieważ na razie nie wiadomo, dlaczego utonęli. Być może było tak, że jeden z nich zaczął tonąć, a drugi próbował go ratować, ale obu zabrakło odpowiednich umiejętności?
Strażacy przypominają, że zalew Radłowski to bardzo niebezpieczne miejsce, w którym zakaz kąpieli obowiązuje nie bez powodu. Przede wszystkim jest bardzo głęboki. Ale dużo większym problemem jest to, że powstał na miejscu dawnego żwirowiska, co oznacza, że ma bardzo nierówne dno. Półmetrowe płycizny kończą się nagłym i niespodziewanym uskokiem, za którym woda ma już ponad 20 metrów głębokości. I być może właśnie to było przyczyną utonięcia dwóch młodych ludzi.
