poniedziałek, 4 grudnia, 2023

Drzwi starego tramwaju przytrzasnęły nóżkę dziecka. Chłopczyk nie przeżył

Tragedia miała miejsce 12 sierpnia: drzwi starego tramwaju przytrzasnęły nóżkę dziecka. Chłopczyk nie przeżył. Od wypadku minęły prawie trzy tygodnie, a ani motorniczy, ani -opiekunka chłopca, nie zostali przesłuchani. Dlaczego?

Przypomnijmy: czterolatek jechał pod opieką babci tramwajem nr 18 na Żerań. Gdy wysiadali na swoim przystanku na Jagiellońskiej, wyszła bez problemu, ale chłopcu drzwi starego typu przytrzasnęły nóżkę. ruszył, ciągnąc za sobą. Gdy się zatrzymał – na ratunek było już za późno. Dziecko nie żyło.

prowadzi w tej sprawie. 17 sierpnia została przeprowadzona dziecka, śledczy zabezpieczyli też nagrania z monitoringów oraz nagrania udostępnione przez świadków zdarzenia. Ale jak zwrócił uwagę Super Express, mimo że minęły już prawie trzy tygodnie od tragedii, nie zostali przesłuchani najważniejsi , czyli motorniczy i babcia chłopczyka. Dlaczego?

Bez przesłuchania tych świadków śledztwo stoi w miejscu, prokuratura nie może na przykład powołać biegłego z zakresu ruchu drogowego. Jednak wszystko wskazuje na to, że na przesłuchanie motorniczego i babci trzeba będzie jeszcze poczekać. Motorniczy jest na zwolnieniu lekarskim, w bardzo złym stanie zdrowia jest także babcia. Kobieta straciła przytomność zaraz po wypadku.

Jak powiedziała Super Expressowi Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej -Praga, lekarze nie wyrazili zgody na przesłuchanie obojga kluczowych świadków ze względu na ich stan. Prokuratura musi więc poczekać na pozwolenie medyków.

#BejmyNEWSDrzwi starego tramwaju przytrzasnęły nóżkę dziecka. Chłopczyk nie przeżył