Donald Tusk nie chce być prezydentem Polski. A kim?

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej powiedział w “Kropce nad i” w TVN24, że nie chce być prezydentem Polski. Chciałby natomiast zostać premierem, bo uważa, że byłby dobrym premierem, ma zaufanie do swoich kompetencji, także tych politycznych.

już był premierem w latach 2007-2014. To jego przeprowadził Polskę praktycznie bez uszczerbku przez ogólnoświatowy kryzys gospodarczy będący następstwem bankructwa banku Lehman Brothers, który boleśnie odczuły wszystkie kraje Europy Zachodniej. Były , który wrócił do krajowej polityki ze względu na pogarszającą się sytuację opozycji, stwierdził, że chce być premierem, bo byłby dobrym premierem, ma i kompetencje, i kwalifikacje – a nawet odpowiedni temperament.

Donald Tusk bardzo surowo ocenił rząd Mateusza Morawieckiego i samego , twierdząc, że praktycznie w każdej sprawie wprowadza ludzi w błąd, mówiąc delikatnie. Przypomniał, że w Brukseli premier zgodził się na warunkowość unijnych pieniędzy tym krajom, które przestrzegają europejskich standardów praworządności. A skoro się zgodził, to nie powinien mieć pretensji, że skoro Polska tych zasad nie przestrzega – nie dostaje też pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Zdaniem Donalda Tuska rząd premiera Morawieckiego niszczy polską praworządność, odbiera niezależność sądom – i z tego powodu Polska nie dostaje pieniędzy, które jej się należą.

Przypomnijmy, że chodzi o reformę systemu sprawiedliwości, przeprowadzaną przez resort Zbigniewa Ziobry. Zgodnie z wyrokiem TSUE system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce po reformie nie zapewnia niezależności Izby Dyscyplinarnej i nie jest zgodny z prawem , a Polska wprowadzając go uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE. Projekt ustawy likwidującej Izbę Dyscyplinarną przygotował prezydent , jednak nie zajął jeszcze tym projektem.

Zdaniem Donalda Tuska także sposób zarządzania Zjednoczoną Prawicą przez Jarosława Kaczyńskiego pozostawia wiele do życzenia. Jego zdaniem prezes już dawno oddał władze w ręce Zbigniewa Ziobry i to teraz szef Solidarnej Polski podejmuje strategiczne decyzje w kraju. Dowodem jest choćby to, że Mateusz , jako premier, nie jest w stanie wyegzekwować posłuszeństwa od swojego ministra, co w ogóle nie powinno mieć miejsca. Z tego powodu Tusk nazwał Morawieckiego “niby-premierem”. Bo prawdziwy premier to ktoś, kto ma władzę.

#BejmyNEWSDonald Tusk nie chce być prezydentem Polski. A kim?