Plotki o przedterminowych wyborach znów przybrały na sile. Według nich politycy PiS mają rezerwować billboardy na maj 2022 roku właśnie ze względu na wybory – jednak zdaniem wielu komentujących to tylko gra, żeby zdyscyplinować koalicjantów.
Rezerwacja billboardów na maj 2022 roku, jeśli rzeczywiście ma miejsce, miałaby świadczyć o tym, że PiS przygotowuje się do przedterminowych wyborów. Biorąc pod uwagę sytuację w Zjednoczonej Prawicy i coraz bardziej widoczne tarcia między koalicjantami, w tym spór między ministrem Zbigniewem Ziobrą a premierem Mateuszem Morawieckim o polskie interesy w Unii Europejskiej – jest to możliwy scenariusz rozwoju sytuacji. Dodatkowymi elementami podnoszącymi temperaturę dyskusji są podwyżki cen energii i gazu oraz galopująca inflacja.
Jednak sondaże nadal są przychylne PiS, więc być może takie plotki i takie działania mają po prostu przywołać do porządku tych koalicjantów, którzy poczuli się zbyt silni i chcieliby dyktować warunki? Przewaga partii rządzącej w Sejmie jest bardzo niewielka i każdy głos może mieć decydujące znaczenie, więc kilku polityków mogłoby wykorzystać ten fakt, do wywierania nacisku na PiS. I być może to do nich był skierowany komunikat o przedterminowych wyborach.
