Więcej

    Chore dzieci z Kijowa dotarły do Wrocławia

    Pięcioro ukraińskich dzieci w wieku od 6 do 16 lat dotarło do Wrocławia. Wszystkie z chorobami nowotworowymi. Ich leczenie będzie kontynuowane we wrocławskich szpitalach.

    Na Ukrainie w wielu miejscach obecnie brakuje nawet podstawowych leków, a co dopiero specjalistycznych niezbędnych dla leczenia onkologicznego. Wiele szpitali jest bombardowanych, a pacjenci przebywają w piwnicach. Dla dzieci z nowotworami to podwójnie dramatyczna sytuacja: nie dość, że wojna, to jeszcze nie ma szans na leczenie.

    Dlatego trwa akcja ratowania chorych na nowotwory dzieci z Ukrainy. Organizuje ją specjalna grupa robocza Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej, a pacjenci trafiają do różnych szpitali w Polsce. 2 marca grupa pięciorga dotarła do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu z mamami i babciami. Do ostatniej chwili nie było pewności, czy uda im się wyjechać z oblężonych miast i dotrzeć do Polski – a tym samym uratować życie.

    Podróż trwała 48 godzin, ale na szczęście udało się – pacjentów z granicy odebrały trzy karetki z personelem medycznym i stażystką ukraińską, która była jednocześnie tłumaczem. Teraz we wrocławskiej placówce już trwają przygotowania do trzech najpilniejszych przeszczepów, jak poinformował prof. Krzysztof Kałwak, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej USK we Wrocławiu, koordynator akcji. Ogółem na przeszczep szpiku czeka czworo dzieci chorych na białaczkę.

    Wkrótce do szpitala ma dojechać jeszcze jedno dziecko, z Łucka. Ogółem małych pacjentów onkologicznych z Ukrainy jest w Polsce obecnie około 50. Prof. Kałwak twierdzi, że na razie nasza służba zdrowia jest w stanie zapewnić im leczenie i opiekę, ale jeśli tych pacjentów będzie o wiele więcej, to będą się musiały w to włączyć inne kraje.

    Co gorsza, coraz trudniej jest wydostać pacjentów ze szpitali, w których się znajdują. Najgorzej jest w bombardowanym Charkowie, ale niewiele lepiej jest w Kijowie, skąd właśnie przyjechała ta ostatnia grupa. Tam pacjenci spędzają czas w schronach i tam też są im podawane leki – o ile są. Dotarcie tej grupy pacjentów uważa za wielki sukces, bo wydostanie ich z Kijowa było niezwykle trudne i nie było żadnej gwarancji, że konwój dojedzie. Teraz mogą się już skupić wyłącznie na leczeniu i są za to niezwykle wdzięczni.

    Źródło: Fakt
    WiadomościChore dzieci z Kijowa dotarły do Wrocławia