Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson porównał Brytyjczyków do Ukraińców walczących z inwazją Rosji. Powiedział, że zaatakowany naród ma instynkt, żeby wybrać wolność i to właśnie zrobili Brytyjczycy w 2016 roku opuszczając UE. Tym porównaniem wywołał burzę.
Johnson powiedział, że każdy naród instynktownie, kiedy jest zaatakowany, wybiera wolność. Takiego wyboru dokonali Ukraińcy – takiego wyboru dokonali też Brytyjczycy w 2016 roku, kiedy zdecydowali się na wyjście z UE. “Kiedy Brytyjczycy głosowali za brexitem w tak dużej liczbie, nie sądzę, żeby stało się tak dlatego, że byli wrogo nastawieni do obcokrajowców. Głosowali, żeby mieć wolność robienia rzeczy po swojemu i żeby kraj był samowystarczalny” – powiedział podczas konferencji Partii Konserwatywnej w Blackpool.
Jego słowa wydały się niestosowne wielu osobom – zareagował na nie między innymi także Donald Tusk, który stwierdził, że Johnson swoim porównaniem obraził tak Brytyjczyków, jak i Ukraińców, nie mówiąc już o zdrowym rozsądku.I napisał to na Twitterze.
Boris Johnson likens Ukrainians’ fight to British people voting for Brexit. I can still remember the enthusiasm of Putin and Trump after the referendum. Boris, your words offend Ukrainians, the British and common sense.
— Donald Tusk (@donaldtuskEPP) March 19, 2022
Nie tylko Donaldowi Tuskowi porównanie wydało się nieodpowiednie.
“Głosowanie w wolnym i uczciwym referendum nie jest w żaden sposób porównywalne z ryzykowaniem życia w obronie swojego kraju przed inwazją” – stwierdził lord Gavin Barwell, szefa sztabu Theresy May.