Ćwiczenia białoruskich wojsk i mobilizacja żołnierzy – to wszystko świadczy o tym, że Białoruś jednak szykuje się do wzięcia udziału w wojnie z Ukrainą. Tego zdania jest białoruski opozycjonista Walerij Kowalewski, doradca Swiatłany Cichanouskiej.
Kowalewski jest zdania, jak informuje portal O2.pl, że choć Łukaszenka temu zaprzecza, to jednak po cichu szykuje się do wzięcia udziału w wojnie. Od początku przecież wspiera Rosję: udostępnia trasy do transportu broni i wyposażenia, tereny dla działań rosyjskich wyrzutni rakietowych, szpitale dla rannych żołnierzy, a także przekazuje broń, organizuje ćwiczenia i akcje przy granicy z Ukrainą, by zaangażować część jej wojsk. To wszystko, zdaniem Kowalewskiego, nieuchronnie prowadzi do momentu, w którym Łukaszenka zrobi kolejny krok i wyśle na Ukrainę także swoich żołnierzy.
Wysłanie białoruskiej armii na Ukrainę staje się coraz bardziej prawdopodobne w miarę jak sytuacja na froncie staje się coraz mniej korzystna dla Rosji. Kowalewski uważa, że pierwsze oznaki przygotowania do tego już widać właśnie w ruchach wojsk i sprzętu, które albo jadą nad granicę, albo już tam są.
