Gdy mieszkanka Préserville, francuskiej miejscowości niedaleko Tuluzy, wróciła do domu, dokonała przerażającego odkrycia: w przydomowym basenie, pod ochronną plandeką leżała jej 75-letnia teściowa i 8-miesięczny synek. Nie udało się ich uratować.
Tragedia wydarzyła się 15 lipca. Jak podaje Fakt, matka 8-miesięcznego chłopczyka musiała wyjść z domu i zostawiła dziecko pod opieką swojej 75-letniej teściowej. Gdy wróciła, zaniepokoiło ją to, że w domu nie było ani babci, ani wnuczka. Zaczęła przeszukiwać dom i dokonała przerażającego odkrycia w ogrodzie: w przydomowym basenie znalazła ciała babci i wnuczka, mimo że basen był przykryty ochronną plandeką. Wezwała pomoc, ale było już za późno.
Według ustaleń francuskiej policji, do wypadku doszło prawdopodobnie dlatego, że podczas pobytu babci z dzieckiem w ogrodzie chłopczyk uciekł opiekunce i wszedł na plandekę zakrywającą basen. Ta jednak nie utrzymała jego ciężaru i dziecko wpadło do wody. Babcia weszła do basenu, by ratować dziecko. Niestety, oboje utonęli.
Śledztwo w tej sprawie nadal trwa. W poniedziałek ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok.