Dziennikarka Aleksandra Kwaśniewska przeprowadziła wywiad ze swoim ojcem, byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, a jego tematem był Władimir Putin, z którym Aleksander Kwaśniewski miał okazję kilkakrotnie się spotkać. Jak ocenia rosyjskiego przywódcę?
Wywiad był emitowany na żywo na Instagramie, a prezydent odpowiadał nie tylko na pytanie córki, ale też te nadsyłane przez internautów. Opowiedział o swoich spotkaniach z Putinem, wspólnej kolacji w jego apartamentach i ideach, które kierują prezydentem Rosji.
Najczęściej pojawiającym się pytaniem internautów było to o cele tej wojny. Putin ma przecież ogromna Rosję, w porównaniu z którą Ukraina nie jest duża. Po co mu więc ten kraj?
“On chce mieć Ukrainę w całości, w swojej strefie wpływów. To jest jego obsesja. Chce przejść do historii jako ten, który odtworzył wielką Rosję, który odbudował imperium” – wyjaśnił Aleksander Kwaśniewski.
Były prezydent wspomniał swoją wizytę u Putina w 2002 roku, kiedy to jedli kolację w jego prywatnych apartamentach na Kremlu, tylko we dwóch. To właśnie wtedy Kwaśniewski usłyszał od samego Putina, że jego zdaniem rozpad ZSRR był katastrofą, a jego marzeniem jest odbudowa tego mocarstwa. Po to jest mu potrzebna Ukraina, dlatego zaatakował Gruzję w 2008 roku i zaanektował Krym w roku 2014.
Zdaniem byłego prezydenta RP Putin jest zdolny posunąć się bardzo daleko, żeby osiągnąć swój cel, ale nie przypuszcza, by chciał użyć broni chemicznej czy atomowej. Broń chemiczna oznaczałaby tak ogromne zniszczenia, że byłoby to działanie samobójcze. Z kolei użycie broni atomowej nie zależy tylko od Putina, jego decyzja też nie wystarczy, choć to on jest w posiadaniu słynnej czarnej teczki z atomowym guzikiem. Tu potrzebna jest zgoda i współdziałanie kilku osób, podjęte w określonych warunkach i określonej kolejności. Bez tego żadnego ataku atomowego nie będzie.