Słynny aktor pięć miesięcy po tragicznym wypadku na planie filmu “Rust”, w którym poniosła śmierć operatorka Halyna Hutchins, zdecydował się wrócić do grania. W planach ma udział w dwóch produkcjach.
21 października ubiegłego roku na planie filmu “Rust” w jednej ze scen aktor zastrzelił operatorkę filmu i postrzelił reżysera. Aktor był przekonany, że broń to tylko rekwizyt i nie jest nabita. Ale okazało się, że broń była nabita i gdy Baldwin strzelił – trafił w Halynę Hutchins, operatorkę, i w Joela Souzę, reżysera. Hutchins poniosła śmierć, Souza został tylko ranny.
Alec Baldwin i producenci filmu zostali oskarżeni o nieuzasadnione użycie broni na planie – według ustaleń amerykańskich dziennikarzy, strzału, który zabił operatorkę, nie było w ogóle w scenariuszu.
Media ustaliły też, że przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na planie pozostawiało wiele do życzenia, a na kilka godzin przed tym wypadkiem część ekipy technicznej zrezygnowała z pracy przy tym filmie, uważając, że warunki pracy są bardzo złe, a wynagrodzenia – o wiele za niskie. Przed śmiertelnym postrzeleniem na planie kilkakrotnie miały miejsce wypadki z bronią – jedna z rekwizytorek postrzeliła się w nogę.
Baldwin kilka dni później odniósł się do tragedii na Twitterze, w którym napisał, że nie ma słów, by wyrazić swój ból i rozpacz z powodu śmierci Halyny Hutchins i zapewnił, że współpracuje z policją przy wyjaśnieniu tej sprawy.
Po pięciu miesiącach od tragedii na planie “Rust” Alec Baldwin postanowił znów stanąć na planie filmowym. Razem ze swoim bratem Williamem Baldwinem weźmie udział w kręceniu dwóch świątecznych animacji łączonych z grą aktorską: “Kid Santa” i “Billie’s Magic World”.