60-letnia kobieta, która przyszła do przychodni miejskiej w Łodzi zaatakowała lekarza pięściami. Powodem wybuchu agresji była umówiona godzina wizyty lekarskiej. Na miejscu interweniowała policja.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 10 grudnia w Przychodni Miejskiej ”Chojny” przy ul. Rzgowskiej w Łodzi. 60-letnia kobieta miała wyznaczoną wizytę lekarską na godzinę 11:50, ale w przychodni pojawiła się już o godzinie 9:00. 60-latka domagała się natychmiastowej konsultacji z lekarzem.
W poczekalni przychodni pomiędzy 60-letnią kobietą a innymi oczekującymi na wizytę lekarską pacjentami doszło do ostrej wymiany zdań. Kłótnię słyszał pracujący w gabinecie lekarz, który postanowił zainterweniować i uspokoić sytuację.
Lekarz próbował wytłumaczyć agresywnej 60-latce, że w przychodni obowiązuje umawianie wizyt na konkretną godzinę i pacjentka musi poczekać na wyznaczony czas konsultacji. Szczególnie, że zdrowie i życie kobiety nie było zagrożone i nie wymagała natychmiastowej pomocy medycznej.
Słowa lekarza i brak natychmiastowej konsultacji zdenerwowały kobietę jeszcze mocniej. 60-latka rzuciła się na lekarza z pięściami. Na miejsce wezwano patrol policji.
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 60-latka zaatakowała lekarza, znieważyła go i naruszyła jego nietykalność cielesną.
– Jeśli kobieta poczuje się poszkodowana, powinna zgłosić się na komisariat policji – powiedział Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Lekarz jest funkcjonariuszem publicznym i jego znieważenie bądź naruszenie nietykalności cielesnej jest przestępstwem ściganym z urzędu.
Źródło: dziennikzachodni.pl
