Więcej

    Agnieszka Włodarczyk o tragedii Izy z Pszczyny: “właśnie dlatego wyjechałam z Polski”

    Znana aktorka mieszkająca obecnie w Indonezji także zabrała głos w sprawie tragicznej śmierci 30-letniej kobiety w ciąży z Pszczyny.  Agnieszka Włodarczyk napisała, że jej ciąża była ciążą podwyższonego ryzyka i dlatego wyjechała z kraju.

    40-letnia aktorka w lipcu urodziła w Polsce synka Milana, jednak ciążę spędziła w Indonezji z partnerem, triathlonistą Robertem Karasiem.
    “Dlaczego zdecydowałam się na wyjazd z kraju po tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży?” – napisała na Instagramie. – “Bo tam mogłam decydować o sobie. Tam zrobiłam wszystkie niezbędne badania prenatalne. Tam miałam wybór, jeśli byłoby coś nie tak. Bo to moje życie i nikt za mnie decydował nie będzie. Od początku w Polsce słyszałam „Hmm, pani pesel wskazuje na to, że jest to ciąża podwyższonego ryzyka” I co ja miałam zrobić z tą informacją? Miałam tu zostać i się bać?”.

    Aktorka napisała także, że ciąża powinna być stanem szczęścia, radości, poczucia bezpieczeństwa, godności, prawa wyboru i prawa życia. Kobiety nie mogą pozwolić sobie tego odebrać, bo to, co spotkało Izę, mogło spotkać każdą z nas.
    “Żyjemy w okrutnym, pozbawionym empatii i serca systemie, w którym to jacyś obcy panowie decydują za Ciebie i Twoich bliskich. Nie zgadzam się na to!” – podsumowała aktorka.

    Przypomnijmy, że 30-letnia Iza zmarła 22 września w 22. tygodniu ciąży w szpitalu w Pszczynie. Przedwcześnie odeszły jej wody płodowe, groziła jej sepsa, a u płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe, jednak lekarze czekali z pomocą, aż serce płodu przestanie bić. Jak pisała sama Iza w wiadomościach do swojej mamy, robili tak że względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ubiegłego roku, zgodnie z którym aborcja z powodu letalnych wad lub nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest nielegalna.

    https://www.instagram.com/p/CV7zfSNoGju/

    Źródło: Fakt

    WiadomościAgnieszka Włodarczyk o tragedii Izy z Pszczyny: "właśnie dlatego wyjechałam z Polski"