Więcej

    3-letnia dziewczynka nie zmarła z wychłodzenia. Będzie zmiana kwalifikacji czynu

    W czwartek Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował o wynikach sekcji zwłok 3-letniej dziewczynki z Kłodzka. Dziecko nie zmarło na skutek wychłodzenia organizmu pod zimnym prysznicem. Prokuratura zapewnia też, że nastąpi zmiana kwalifikacji czynu.

    W czwartek, 25 lutego Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro poinformował, że wyniki sekcji zwłok 3-latki z Kłodzka wykazały bardzo poważne obrażenia jamy brzusznej, który były bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka. Jak poinformowała Prokuratura Generalna w specjalnie wydanym komunikacie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że sprawcą obrażeń byli opiekunowie dziewczynki.

    Wobec nowych okoliczności zarówno matka 3-latki, jak i jej konkubent usłyszą zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Prokurator będzie wnioskował do sądu o przedłużenie tymczasowego aresztu wobec podejrzanej, a także o zastosowanie takiego samego środka zapobiegawczego wobec jej konkubenta.

    Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. 30-letnia matka wsadziła dziecko pod prysznic z zimnej wody po tym jak dziewczynka zmoczyła się w łóżeczku. Z ustaleń śledczych wynika, że 3-latka była przetrzymywana pod zimną wodą od trzech do pięciu minut. Kiedy zaczęła słabnąć i tracić przytomność wezwano zespół ratownictwa medycznego.

    Dziecko było reanimowane zarówno w domu, jak i podczas drogi do szpitala, a później także w placówce leczniczej. Niestety, nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Prokurator zarządził sekcję zwłok, która wykazała obrażenia w obrębie jamy brzusznej.

    Z zeznań dorosłych domowników wynikało, że nie był to pierwszy incydent tego rodzaju. Z uwagi na powtarzalność czynu śledczy uznali, iż wyczerpuje on znamiona przestępstwa znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Taki właśnie zarzut usłyszała matka 3-letniego dziecka. Dodatkowo 30-letnia kobieta usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziewczynki.

    Sąd na wniosek prokuratora zastosował wobec kobiety środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego na jeden miesiąc. W sprawie zatrzymano również partnera kobiety, który usłyszał zarzut znęcania się za karanie dzieci klapsami. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny.

    30-latka ma jeszcze dwoje dzieci – 8-letnią córkę i 10-miesięczną córkę. Decyzją sądu rodzinnego obie dziewczynki mają trafić do rodziny zastępczej.

    Wiadomości3-letnia dziewczynka nie zmarła z wychłodzenia. Będzie zmiana kwalifikacji czynu